Paweł Kapsa – bohater 18. kolejki 1. ligi GOL24 [WYWIAD]
Miał pan sporo pracy w meczu z Górnikiem, a jednak udało się zachować czyste konto. To były trudne strzały czy nieudane?
Paweł Kapsa: Staram się nie analizować spotkania pod takim kątem. Zależało mi po prostu, aby piłka nie wpadła do siatki. Nie oceniam prób rywala. Sam mecz był natomiast ciężki. Gdybyśmy przegrali, to czołówka by nam trochę uciekła. A tak jesteśmy pełni nadziei na wiosnę. My już ten rok skończyliśmy.
Miał pan dobry ogląd na gole kolegów? Kto strzelił ładniej: Grzegorz Bartczak czy Wojciech Łobodziński?
Jedna i druga bramka była rzeczywiście piękna. Wojtek uderzył z kąta, nie był to łatwy strzał dla bramkarza. Próbę Grzesia widziałem bardzo dobrze, choć z daleka. Piłka uciekała i uciekała. Fajny widok, ale nie dla broniącego. Uderzenia należały do wymagających.
To był wasz najlepszy wyjazdowy mecz? Na obcym terenie graliście siedem razy z rzędu – z uwagi na modernizację stadionu w Legnicy.
Z Pogonią w Siedlcach też pokazaliśmy dobry futbol. Wygraliśmy 4:0. Wyjazdy były na ogół trudne. My zakładaliśmy, żeby stale punktować, aby mieć kontakt z czołówką. Jakoś się udało i jesteśmy z tego zadowoleni.
Z MKS-em Kluczbork mieliście grać za tydzień, ale zagracie dopiero w lutym. Dobrze czy źle?
Nie umiem wprost odpowiedzieć na to pytanie. I tak, i nie. Po takim meczu jak z Górnikiem możemy żałować. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że lubimy prowadzić grę, no a z tymi murawami w listopadzie jest różnie… Pogoda również płata figle. W ten weekend było nieźle, ale wcześniej? Nie do końca.
Wasz dorobek punktowy, wasza pozycja w tabeli oddają potencjał?
W miarę. Pięć czy siedem punktów więcej raczej by nikogo nie zaskoczyło, ani nie przekłamało naszej drużyny. Ale ja wiem też, że choćby mecz z Górnikiem wcale nie musiał zakończyć się tak jak się zakończył – mogło być różnie.
Pięć czy siedem punktów więcej gwarantowałoby podium.
I tak oceniam potencjał Miedzi.
O trójkę będziecie grać na wiosnę?
Od kilku sezonów cel jest jasny. Zobaczymy jak będzie z jego realizacją. Wiosna zapowiada się naprawdę komfortowo. Rozegramy jedenaście meczów u siebie. Dzięki modernizacji stadionu murawa będzie naszym sprzymierzeńcem. Dojdzie pewnie kilka nowych twarzy. Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie dołączyli do ścisłej czołówki. Handicap jest duży. Żal by było go nie wykorzystać.
Obserwował pan postępy prac na stadionie w Legnicy?
Tak. Wejść na płytę jeszcze się nie da, bo trwają odbiory prac. Ale wygląda rewelacyjnie. Wszystko gra.
W Miedzi jest sporo zawodników z przeszłością w Ekstraklasie – choćby pan, Łukasz Garguła albo Wojciech Łobodziński. Petteri Forsell jeszcze w niej nie grał, a zainteresowanie nim jest. Poradziłby sobie? Kiedyś był na testach w Śląsku Wrocław.
Kiedyś, czyli parę kilogramów temu (śmiech). Dobry piłkarz. Spokojnie dałby radę. U nas w ogóle jest kilku, kilkunastu, którzy poradziliby sobie gdzieś wyżej.
Na przykład?
Ze starszych Tomek Midzierski i wymienieni przez pana. A z młodszych Damian Rasak.
Rozmawiał Jacek Czaplewski.
Zobacz także:
Jedenastka 18. kolejki 1. Ligi [GALERIA]
Piękne gole załatwiły Górnika. Miedź górą [RELACJA]
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Zachwycające projekty nowych stadionów [GALERIA]
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?