12,5 tysiąca kibiców świadkami historycznego meczu Motoru. Zobacz zdjęcia z trybun Areny

Kamil Wojdat
(Kolejny mecz domowy Motor rozegra 25 września o godz. 19. Zmierzy się wówczas z mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok)
(Kolejny mecz domowy Motor rozegra 25 września o godz. 19. Zmierzy się wówczas z mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok) fot. Michał Janek
Na zwycięski mecz domowy Motoru sympatycy lubelskiej drużyny czekali 32 lata, od 23 maja 1991 roku i spotkania ze Śląskiem Wrocław (3:0). Doczekali się takiego 13 września 2024. Żółto-biało-niebiescy pokonali bowiem Górnika Zabrze 1:0, a spotkanie z wysokości trybun obejrzało niemal 12,5 tysiąca kibiców.

Znowu pękła „dycha”

Mecz z zabrzanami był dla Motorowców czwartym domowym w tym sezonie. Poczynania beniaminka stale cieszą się wielkim zainteresowanie. Od momentu awansu do piłkarskiej elity jeszcze nie zdarzyło się, aby na Arenie zasiadło mniej niż 10 tysięcy osób. Tendencję wzrostową dało się już zaobserwować w zeszłym sezonie. Średnia z sześciu ostatnich spotkań rozgrywanych na lubelskim obiekcie wynosi 12864.

  • Motor Lublin – Podbeskidzie Bielsko Biała (1. liga, 9867)
  • Motor Lublin – Górnik Łęczna (1. liga, 15110)
  • Motor Lublin – Raków Częstochowa (Ekstraklasa, 14158)
  • Motor Lublin – Korona Kielce (Ekstraklasa, 14562)
  • Motor Lublin – Puszcza Niepołomice (Ekstraklasa, 10993)
  • Motor Lublin – Górnik Zabrze (Ekstraklasa, 12497)

Goście stawili się w komplecie

Podczas starcia z Górnikiem kibice gości szczelnie wypełnili przeznaczony im sektor, mogący pomieścić 1210 osób. Dodatkowo zajęte zostały też miejsca przeznaczone dla osób z niepełnosprawnościami, bo oni także wyruszyli w długą podróż z Zabrza do Lublina.. Równie tłumnie na Arenie w tym sezonie stawili się kibice Korony Kielce czy w zeszłym sezonie z Górnika Łęczna.

Motor wygrał, bo był drużyną lepszą

Beniaminek PKO BP Ekstraklasy w starciu z Górnikiem stworzył sobie zdecydowanie więcej okazji bramkowych, a jedyny gol padł w 49. minucie. Technicznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Christopher Simon.

– W pierwszej połowie brakowało nam konkretów, ale to się zmieniło w drugiej odsłonie. Cieszę się, że jedną z sytuacji wykorzystaliśmy, a dodatkowo czwarty raz w tym sezonie zagraliśmy na zero z tyłu – mówi Mateusz Stolarski, trener Motoru. – Było widać, że Motor wygrał po prostu zasłużenie. Rywale stworzyli sobie więcej sytuacji, natomiast jeśli chodzi o nas, to choć w wielu momentach mogłoby się wydawać, że kontrolujemy spotkanie, gramy więcej piłką, to sytuacji było zbyt mało. Nie tylko, aby myśleć o zwycięstwie, ale i o remisie – ocenia z kolei Jan Urban, szkoleniowiec zabrzan. – Górnik miał momenty, w których był z piłką, ale nie mieliśmy poczucia, że jakoś bardzo nam zagraża – zgadza się z tymi słowami Stolarski.

Po siedmiu meczach sezonu 2024/25 zespół z Lublina ma na swoim koncie dziewięć punktów (bilans: 2-3-2). W kolejnym starciu ligowym zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielce (22 września, godz. 12:15).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szeremeta odrzuciła pół miliona

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24