Na trybunie zasiadł komplet widzów. Powiodła się zresztą akcja zagorzałych fanów ŁKS i wszystkie bilety wykupiono do piątku. Gospodarze zaczęli mecz nieco ospale, ale rozkręcali się. Szybko wywalczyli rzut rożny, ale nic z tego nie wyszło. Potem Daniel Ramirez strzelił wprost w Miłosza Mleczkę. W 10 minucie Daniel Ramierz potężnie huknął z rzutu wolnego. Bramkarz Puszczy z dużym trudem przerzucił piłkę nad poprzeczką. Przewaga gospodarzy wzrastała. Kibice dopingowali swój zespół jak tylko mogli. Zaczęli też skandować „Chcemy stadionu, dla dumy tego regionu”.
Kiedy wydawało się, że gol dla łodzian jest kwestią czasu. Nic z tego, to były ełkaesiak Bartosz Widejko wprowadził konsternację na widowni. Skutecznym strzałem z około 25 metrów pokonał Michała Kołbę. Był to pierwszy gol stracony przez ŁKS w I lidze wiosną. Bramkarz łodzian dał się zaś pokonać po raz pierwszy od 1 grudnia 2018 roku. Tego dnia łodzianie zremisowali w Olsztynie ze Stomilem 2:2 (1:1). Michał Kołba zachował czyste konto przez koło 570 minut. Cóż, wszystko ma swój koniec. Podrażnieni łodzianie ruszyli na bramkę Puszczy ze zdwojoną energią. W 34 minucie domagali się „jedenastki” po tym jak Jan Grzesik padł w polu karnym Puszczy. Sędzia uznał, że faulu nie było. Mimo przewagi gol jednak nie padł i w przerwie minorowe nastroje na trybunie - cóż 0:1.
Strzasznie nerwowe były pierwsze minuty drugiej połowy w wykonaniu ełkaesiaków. Za wszelką cenę chcieli jak naszybciej wyrównać, a tu nie szło. Łukaś Bielak obejrzał za to żółtą kartkę - za wymuszenie „jedenastki”. Po kwadransie gry drugiej połowy na boisku zameldowali się Wojciech Łuczak i Łukasz Sekulski. Wzmógł się doping kibiców. W 63 minucie wydawało się, że gol musi paść, ale nie. Bramkarz Puszczy instynktownie wybił piłkę na rzut rożny po strzale Patryka Bryły.
Przewaga gospodarzy wzrastała z każdą minutą, atak za atakiem sunął na bramkę Puszczy. Z przewagi jednak nic nie wynikało. Za to w 71 minucie sędzia pokazał czerwoną kartkę (druga żółta) Maksymilianowi Rozwandowiczowi. Decyzja arbitra bardzo kontrowersyjna. Nie pierwsza zresztą podczas tego meczu. Bodajże trzy minuty później szalejący Daniel Ramirez strzelił z rzutu wolnego jak się patrzy. Miłosz Mleczko zatrzymał piłkę na linii bramkowej. Wzmógł się za to doping kibiców zachęcanych przez Patryka Bryłę. W 80 minucie Łukasz Sekulski nie opanował piłki po składnej akcji łodzian, a był jakieś 10 metrów przed bramką Puszczy. Za to w 87 minucie Łukasz Sekulski trafił w słupek. Nie, niedziela nie była dniem ŁKS. Mimo porażki łodzianie utrzymali drugie miejsce w pierwszoligowej tabeli. Nad trzecią Stalą Mielec mają jednak tylko cztery punkty przewagi. Do końca sezonu pozostało jeszcze siedem kolejek. Oj, ekscytująco zapowiada się pierwszoligowy finisz. Trzymamy kciuki za ŁKS!
W najbliższą sobotę (13 kwietnia) „Rycerzy Wiosny” czeka wyjazdowe spotkanie z GKSTychy.
ŁKS Łódź0 (0)
PUSZCZA Niepołomice1 (1)
Bramka:
0:1 - Bartosz Widejko (26)
ŁKS: Michał Kołba – Jan Grzesik *, Maksymilan Rozwandowicz lll 71, Jan Sobociński, Adrian Klimczak – Daniel Ramirez * l, Bartłomiej Kalinkowski l, Łukasz Piątek (60, Wojciech Łuczak), Łukaś Bielak l, Parytk Bryła * 82, Maciej Wolski) – Rafał Kujawa (61, Łukasz Sekulski). Trener: Kazimierz Moskal. Kierownik drużyny: Jacek Żałoba.
Puszcza: Miłosz Mleczko – Jakub Zagórski, Piotr Stawarczyk, Marcin Stefanik l, Bartosz Widejko – Marcel Kotwica, Wiktor Żytek (66, Łukasz Szczepaniak), Jakub Bąk (79, Mateusz Bartków), Longinus Uwakwe (86, Łukasz Furtak), Michał Mikołajczyk – Marcin Orłowski. Trener: Tomasz Tułacz.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?