2. liga. Michał Szymczak: Siarka każdy mecz traktuje jak finał

Damian Wiśniewski
Marcin Radzimowski
Zawodnicy Siarki Tarnobrzeg wciąż nie potrafią wygrzebać się ze strefy spadkowej. W ostatniej kolejce podopieczni Ryszarda Komornickiego zremisowali z również zagrożonym spadkiem ROW-em Rybnik, a teraz czekają ich kolejne derby Podkarpacia.

Siarka w tym sezonie ma swoje problemy i zawirowania. Rundę jesienną zakończyła w strefie spadkowej, a początek wiosennej jest pod znakiem zmiany na stanowisku trenera. Rozczarowujące wyniki i brak dobrej gry sprawiły, że Włodzimierza Gąsiora na ławce trenerskiej zastąpił były reprezentant Polski, Ryszard Komornicki.

Tarnobrzeżanie zaczęli pod wodzą nowego trenera całkiem nieźle. Najpierw co prawda przyszła porażka w derbach ze Stalą Stalowa Wola 0:1, ale gola stracili dopiero w samej końcówce (w 90. minucie bohaterem Stali został Piotr Mroziński). Następnie było zwycięstwo 3:0 z Gryfem Wejherowo, ale w ostatniej kolejce znów było spore rozczarowanie wynikiem. Tym razem Siarka co prawda zremisowała 1:1, ale rywalem był ROW Rybnik, czyli zespół również znajdujący się w strefie spadkowej drugiej ligi.

- Poprzednie mecze pokazały, że traciliśmy bramki w kuriozalnych sytuacjach w 90. minucie. W ostatnim meczu naszym celem było zwycięstwo, ale jest taka zasada, że jeśli nie możesz wygrać meczu, to przynajmniej go zremisuj. W sytuacji, w której jesteśmy, to każdy punkt jest dla nas na wagę złota - powiedział nam Michał Szymczak, asystent pierwszego trenera w Siarce Tarnobrzeg.

Brak kompletu punktów może boleć, ale jedno zdobyte oczko może się okazać bezcenne w perspektywie całej batalii o utrzymanie.

- Nikt z nas z tego remisu się nie cieszy, nie skaczę w górę ze szczęścia, ale szanujemy ten punkt i pracujemy dalej. Uważam, że byliśmy bliżsi zwycięstwa niż nasz przeciwnik, ale niestety nie potrafiliśmy tego udokumentować - dodał pracujący w Tarnobrzegu trener.

W najbliższej serii gier jego i Ryszarda Komornickiego zespół mierzyć się będzie z rywalem będącym wyżej w tabeli. Resovia Rzeszów jest jedenasta i ma osiem punktów na koncie więcej od będącej na szesnastej lokacie Siarki.

Dla tarnobrzeżan ten mecz to nie tylko kolejne wyzwanie w alce o utrzymanie na poziomie drugiej ligi, ale również ważne starcie derbowe. Kolejne już w tym sezonie.

- Każdy zespół w tej lidze można ograć i z każdym zespołem w tej lidze można przegrać. Już parę meczów w drugiej lidze widziałem i proszę mi wierzyć, nie ma drużyny z którą nie można zwyciężyć, ale nie ma również takiej możliwości, aby jakiegokolwiek przeciwnika zlekceważyć, bo z każdym punkty można stracić. My się przygotowujemy do tego meczu jak do każdego innego i tak, jak każdy inny - powiedział Michał Szymczak.

Mimo gry w kratkę i rzadko osiąganych zwycięstw, Siarka wciąż nie jest jeszcze w beznadziejnej sytuacji. Czternasty Rozwój Katowice ma tylko jeden punkt więcej, a do tego zespół z Tarnobrzega ma jeszcze jedno zaległe spotkanie do rozegrania. W trakcie jednej kolejki można więc tę różnicę zniwelować i w końcu wydostać się ze strefy spadkowej, póki klub nie ugrzązł w niej jeszcze na dobre.

- W każdym meczu staramy się zdobyć trzy punkty. Oczywiście, mecz z Resovią jest ważny z wielu względów, bo dla nas to także kolejne spotkania w derbach Podkarpacia, ale co by było, gdybyśmy ten mecz potraktowali jak najważniejszy, wygrali go, a potem wszystkie inne przegrali? Nie możemy tak zrobić. Do każdego pojedynczego spotkania przygotowujemy się jak do finału, do najważniejszego meczu sezonu i tak będziemy robić do ostatniego spotkania w tym sezonie - dodał na koniec asystent pierwszego trenera w Siarce, Michał Szymczak.

Walcząca o utrzymanie Siarka już raz w tym sezonie mierzyła się z Resovią Rzeszów. To spotkanie zakończyło się zwycięstwem rzeszowian aż 3:0. Jednego gola strzelił wówczas Kamil Antonik, a dwa dołożył Przemysław Pyrdek.

Cały bilans derbowych spotkań Siarki nie jest w tym sezonie dla niej korzystny.

Zaczęło się od wysokiego pokonania 3:0 Stali Stalowa Wola (dwie bramki Adriana Gębalskiego i jeden Dawida Kubowicza), a potem dwie porażki. Najpierw wspomniana z Resovią Rzeszów, a ostatnio 0:1 po golu Piotra Mrozińskiego ze Stalą, której udał się rewanż.

Teraz jeśli to Siarce uda się zrewanżować na przeciwniku ze stolicy województwa Podkarpackiego, to bilans derbów będzie wyglądał 2-2. Dwa zwycięstwa i dwie porażki.

Wygrana będzie także o tyle ważna, że później Siarkę czeka jeszcze trudniejszy mecz z przeciwnikiem, który walczy o awans do pierwszej ligi. Widzew Łódź jest zdeterminowany i nastawiony na walkę o zwycięstwo w każdym meczu, a do tego jest silniejszy kadrowo. Pokonanie go na jego własnym boisku będzie nie lada wyzwaniem.

Mecz z Resovią odbędzie się w tę sobotę w Tarnobrzegu. Początek o godzinie 16.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Laureaci Plebiscytu 2018 i ich kobiety - żony, narzeczone, dziewczyny





Świętokrzyskie zawodniczki jak modelki [AKTUALIZACJA]






Najprzystojniejsi sportowcy w świętokrzyskich klubach. Zdjęcia z prywatnych sesji!





Księża z diecezji kieleckiej mistrzami Polski w piłce nożnej! [ZDJĘCIA]



od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 2. liga. Michał Szymczak: Siarka każdy mecz traktuje jak finał - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na gol24.pl Gol 24