Olimpia w pierwszej połowie realizowała swoją defensywna taktykę w doskonały sposób. Tak doskonały, że rzeszowianie nie oddali praktycznie groźnego i celnego strzału na bramkę Bartosza Przybysza. Owszem – biało-niebiescy częściej byli przy piłce, ale ich akcjom brakowało szybkości, dokładności i pomysłu. Najbliżej gola byli po „penetrującym” podaniu Krystiana Pieczary do Piotra Głowackiego, a dośrodkowanie lewego obrońcy przecięli obrońcy, omal nie notując „swojaka”, lecz piłka trafiła w boczną siatkę.
Goście zaś, szukali swoich szans głównie po kontrach. Strzały Marcina Bawolika i Janusza Surdykowskiego nie sprawiły kłopotów Wiktorowi Kaczorowskiemu, ale gdy po dalekim wyrzucie z autu Michała Kiełtyki główkował za siebie Surdykowski bramkarzowi Stali dopisało szczęście, bo piłka trafiła w słupek, a do dobitki nikt się nie pofatygował i futbolówka wylądowała w rękach młodzieżowca z ul. Hetmańskiej.
Po zmianie stron rzeszowianie nieco przyspieszyli. W 52. minucie wydawało się, że jest już gol, gdy Sławomir Szeliga wypatrzył na skrzydle Reimana, ten doskonale z pierwszej piłki zacentrował na 6. metr, ale Pieczara głową… spudłował. Sześć minut później oglądaliśmy pierwszy celny strzał na bramkę; z wolnego z 22 m formę Przybysza sprawdził Głowacki.
Przez większość czasu gra toczyła się jednak w środkowej strefie boiska, a mało aktywni byli obaj skrzydłowi, a strzały, nawet z dystansu, były po prostu niecelne. Uderzeniu Damiana Kostkowskiego z wolnego z 30 m bliżej było do... podwyższenia z rugby.
W 78. min po wolnym Reimana znów główkował Pieczara i ponownie brakło mu precyzji, podobnie jak Reimanowi, który chwilę później z powietrza strzelił na wiwat. W 86. po wolnym Głowackiego z 14 m strzelał Grzegorz Goncerz, oczywiście… na wiwat.
Tylko co tu wiwatować, jak dla Stali ten remis to zwyczajnie strata dwóch punktów. Kibiców dziwił też brak reakcji ze strony trenerów, choćby w postaci zmian. Do poprawy tez stałe fragmenty gry; z 10 rzutów rożnych praktycznie zero zagrożenia.
Stal Rzeszów – Olimpia Elbląg 0:0
Stal: Kaczorowski – Sylwestrzak ż, Kostkowski, Szeliga, Głowacki – Michalik (90 Szczepanek), Kotwica, Reiman, Kłos – D. Olejarka (61 Goncerz), Pieczara ż. Trenerzy Marcin Wołowiec i Krzysztof Łętocha.
Olimpia: Przybysz ż – Sedlewski, Lewandowski, Wenger, Kiełtyka ż – Bawolik, Zyska, Krasa, Ressel, Filipczyk (69 Styś) – Surdykowski ż. Trener Łukasz Kowalski ż.
Sędziował: Gawęcki (Kielce). Widzów 984.
ZOBACZ TAKŻE - Arkadiusz Baran: "Szczebel po szczeblu piąć się w górę". Wychowanek JKS-u Jarosław wrócił do klubu i szkoli swoich następców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?