Rezerwy Lecha Poznań rozkręcają się, a na pewno spory wpływ na ostatnie wyniki miały wzmocnienia z pierwszej drużyny. W ostatnim, wygranym meczu ze Skrą Częstochowa, grali przecież Maciej Makuszewski, Tomasz Cywka czy Timur Żamaletdinow. Jeśli dodać do tego kilku młodszych graczy, ale już będących w kadrze pierwszej drużyny, to wychodzi z tego całkiem mocna paczka. I nie innego rywala spodziewa się Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów, choć Lech w ekstraklasie swój mecz rozegra tego samego dnia.
- Kadra Lecha nie liczy jednak tylko 18 zawodników, a jest dużo szersza. Spodziewamy się więc 5-6 graczy z pierwszej drużyny, a do tego należy dodać choćby doświadczonego Grzegorza Wojtkowiaka - słyszymy od trenera Niedźwiedzia.
- Ja wiem, jak szkolą w Lechu Poznań, a więc możemy być pewni, że przyjedzie rywal bardzo dobrze zorganizowany, z piłkarzami świetnie wyszkolonymi pod względem taktyczno-technicznym oraz bardzo dobrze przygotowany fizycznie - dodaje.
Skład personalny Lecha jest mimo wszystko pewną niewiadomą, co nie ułatwia na pewno zadania trenerowi Stali.
- Tak czy inaczej nie będzie lekko, bo i młodzież Lecha jest groźna - mówi Janusz Niedźwiedź.
Jego piłkarze na pewno są podrażnieni ostatnią porażką w Krakowie i zrobią wszystko, aby wrócić na zwycięską ścieżkę.
- W 44 oficjalnych meczach przegraliśmy tylko 3 razy. Nie jesteśmy więc nauczeni przegrywać, a teraz trzeba pokazać, że był to tylko wypadek przy pracy, który w głównej mierze wynikał z braku skuteczności. Musimy poprawić elementy, które nie funkcjonowały i zagrać jeszcze lepiej - mówi Janusz Niedźwiedź.
Trener Stali nie będzie mógł w tym meczu skorzystać z usług Sebastiana Pociechy i Dominika Sadzawickiego. Obaj urazów doznali w meczu rezerw przeciwko Stali Łańcut. W przypadku tego drugiego pauza może potrwać nawet do 4 tygodni.
Mecz z rezerwami Lecha ma jeszcze dodatkowy smaczek, bo trener Niedźwiedź, ale również Karol Szweda i Radosław Hołubiec bardzo dobrze się znają z Przemysławem Małeckim, który jest asystentem trenera Rafała Ulatowskiego.
- Na boisku sentymentów jednak nie będzie - uśmiecha się Janusz Niedźwiedź.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?