Stal Rzeszów dotychczas z Legionovią mierzyła się tylko dwukrotnie i raz wygrała, a raz zremisowała. Poprawiła więc tę statystykę, ale na pewno nie zachwyciła, bo to drużyna przyjezdna, szczególnie w pierwszej połowie, prezentowała się o niebo lepiej.
To gracze Legionovii zdominowali środek pola, skąd piłki były rozrzucane na oba skrzydła i właśnie z bocznych rejonów miejscowym zagrażało największe niebezpieczeństwo. Prym wiódł Eryk Więdłocha, który często „łamał” grę do środka i decydował się na strzały z dystansu. Dwukrotnie mocno przeegzaminował Wiktora Kaczorowskiego, ale ten w obu przypadkach pokazał klasę.
Damian Sierant nie miał więc łatwego życia ze skrzydłowym gości, tym bardziej, że w tej części meczu nie bardzo mógł liczyć na pomoc Mateusza Olejarki, bo ten w niczym nie przypominał zawodnika z meczu z Pogonią Siedlce. Lepiej spisywał się już po przerwie, i od razu prawa strona rzeszowian wyglądała lepiej.
O tym, że gospodarze prowadzili do przerwy zadecydowała sytuacja z początku meczu, kiedy z rzutu rożnego dośrodkował Piotr Głowacki, a Damian Kostkowski nie dał szans bramkarzowi gości. Więcej pozytywów po stronie miejscowych w tej części nie mieliśmy.
Podopieczni Janusza Niedźwiedzia byli wolniejsi od swoich rywali, grali bardzo nerwowo, a przez to popełniali mnóstwo prostych błędów. Inna rzecz, że Legionovia grała bardzo blisko miejscowych zawodników i nie zostawiała im za wiele miejsca.
Mecz ten był transmitowany przez TVP i na pewno to goście mogli sprawiać lepsze wrażenie na kibicach, którzy zdecydowali się zasiąść przed telewizorami.
Po zmianie stron widzieliśmy już na boisku lepiej dysponowanych gospodarzy, a że przyjezdni wcale nie zwalniali, to często sporo się działo pod obiema bramkami.
Stal Rzeszów drugą połowę też zaczęła od mocnego uderzenia, a z wielką pomocą przyszedł jej golkiper gości, który po dośrodkowaniu Łukasza Mozlera tak fatalnie piąstkował piłkę, że ta spadła pod nogi Artura Pląskowskiego, a pozyskany latem z Podhala Nowy Targ napastnik zdobył swoją pierwszą bramkę dla Stali w oficjalnym meczu.
Od tego momentu na mniej więcej kwadrans zrobiło się prawdziwe meczycho, a obie drużyny poszły na wymianę ciosów. Cztery minuty po straconej bramce Legionovia mogła złapać kontakt, a w niezłej sytuacji mocno uderzał Karol Podliński, ale piłka po słupku wyszła na aut bramkowy. Riposta Stali była bezlitosna. Z prawej strony z piłką zbiegł Damian Sierant, zagrał do Pląskowskiego, a ten obrócił się z piłką, mimo asysty obrońcy, i płaskim strzałem podwyższył na 3:0.
Czy to oznaczało koniec emocji? Nic z tych rzeczy. W 60. minucie ładnie z dystansu przymierzył Jonatan Straus, a tym razem piłka odbiła się po właściwej stronie słupka i wpadła do bramki.
Dosłownie 60 sekund później sam na bramkę Kaczorowskiego gnał Arkadiusz Gajewski, ale fatalnie spudłował. W odpowiedzi w podobnej sytuacji znalazł się Sierant, lecz jego próba przelobowania bramkarza gości okazała się fatalna.
Dopiero po tej sytuacji można było odnieść wrażenie, że obie drużyny się wyszumiały i więcej było już gry w środku pola. To odpowiadało oczywiście miejscowym, którzy mieli satysfakcjonujący wynik.
Legionovia jeszcze odważniej zaatakowała w końcówce, ale młody bramkarz Stali nie został zmuszony do większego wysiłku.
Trzy punkty zostały więc w Rzeszowie, ale w grze rzeszowian jest sporo do poprawy.
Stal Rzeszów - Legionovia Legionowo 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Kostkowski 5-głową, 2:0 Pląskowski 49, 3:0 Pląskowski 55, 3:1 Straus 60.
Stal: Kaczorowski 8 – Sierant 6, Kostkowski 7, Szeliga 6 (69 Sylwestrzak 7), Głowacki 6 – Olejarka 5 (79 Kądziołka), Ligienza 5 (63 Płonka 7), Reiman 5, Mozler 5, Michalik 5 (77 Nawrot) – Pląskowski 7. Trener Janusz Niedźwiedź.
Legionovia: Stefaniak – Będzieszak ż (80 Gołaszewski), Choroś, Zembrowski, Straus ż – Imiela (50 Małek), Zaklika, Janković, Koziara, Więdłocha – Podliński (59 Gajewski). Trener Marcin Sasal.
Sędziował Kawałko (Białystok). Widzów 1903.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?