Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2 liga. Stal Stalowa Wola przegrała ze Zniczem Pruszków. Drużyna Czesława Palika nie miała w tym dniu szczęścia

Miłosz Bieniaszewski
Stal Stalowa Wola przegrała w Boguchwale ze Zniczem Pruszków
Stal Stalowa Wola przegrała w Boguchwale ze Zniczem Pruszków Miłosz Bieniaszewski
Stal Stalowa Wola po ciekawym i prowadzonym w szybkim tempie spotkaniu przegrała w Boguchwale ze Zniczem Pruszków.

W bramce Stali debiutował 19-letni Maciej Siudak i szybko został sprawdzony, bo już w 7. minucie groźnie uderzał Arkadiusz Pyrka, który przez całe spotkanie mocno dawał się we znaki defensywie „Stalówki”.

Po tym sygnale ostrzegawczym do głosu doszli gospodarze, ale przyjezdni nie chcieli byc dłużni i momentami wyglądało to na wymianę ciosów. Konkretniejsza była Stal i zdecydowanie częściej golem pachniało pod bramką Znicza.

Dwukrotnie przed szansą stanął Sebastian Łętocha, ale za pierwszym razem jego strzał minął bramkę, a w drugim przypadku trafił futbolówką w słupek. Miał czego żałować, bo w tej sytuacji było sporo czasu i w zasadzie mógł się zapytać bramkarza, w który róg uderzyć. Zdecydował się na strzał na dalszy słupek, ale do szczęścia zabrakło centymetrów.

Pecha miał również Piotr Mroziński, bo i po jego próbie piłka wylądowała na słupku. Raz jednak i drużynie Czesława Palika dopisało szczęście, bo w poprzeczkę wycelował Pyrka.

Po zmianie stron inicjatywę przejęli goście i w 55. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Marcina Bochenka. Gracz przyjezdnych mógł poprawić w 67. minucie, ale przegrał pojedynek oko w oko z Siudakiem.

Ze strony Stali blisko wyrównania był Wiktor Stępniowski, ale dał się wykazać bramkarzowi gości, który sparował piłkę na rzut rożny.

Gospodarze dopięli jednak swego, a jedenastkę po faulu na Mrozińskim wykorzystał Michał Trąbka. Ostatnie słowo należało jednak do Znicza, a konkretniej do Patryka Czarnowskiego, który precyzyjnym strzałem nie dał szans młodemu golkiperowi Stali.

- Cały mecz mógł się podobać kibicom, bo na boisku sporo się działo. Do przerwy my mieliśmy przewagę, zarówno w sytuacjach, jak i w samej grze - powiedział Czesław Palik, trener Stali Stalowa Wola.

- Po przerwie oddaliśmy inicjatywę Zniczowi. Przegraliśmy, ale na porażkę nie zasłużyliśmy. Trzeba dokładnie przeanalizować to spotkanie. Pamiętajmy, że niektórzy zawodnicy grają o przedłużenie swoich kontraktów - dodał trener "Stalówki".

Stal Stalowa Wola - Znicz Pruszków 1:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Bochenek 55, 1:1 Trąbka 71-karny, 1:2 Czarnowski 80.

Stal: Siudak 7 – Waszkiewicz ż 6, Janiszewski 6, Stasiak 6, Sobotka 6 – Kitliński 6 (57 Trąbka 6), Śpiewak 5 (46 Jopek 5), Stelmach ż 5, Mroziński 6, Dadok 5 (61 Stępniowski 5) – Łętocha 5 (57 Trubeha 4). Trener Czesław Palik.

Znicz: Gradecki – Bochenek, Rybak ż, Wrześniewski, Szymański – Pyrka, Małachowski, Stromecki (72 Kinast), Smoleń, Czarnowski – Faliszewski. Trener Andrzej Prawda.

Sędziował Lis (Katowice). Widzów 100.

ZOBACZ TAKŻE - Szymon Szydełko, trener Sokoła Sieniawa: Piłka nożna nauczyła mnie pokory

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: 2 liga. Stal Stalowa Wola przegrała ze Zniczem Pruszków. Drużyna Czesława Palika nie miała w tym dniu szczęścia - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24