Rzeszowianie już w pierwszej minucie oddali strzał na bramkę gospodarzy. Piłkę zza pola karnego uderzył Grzegorz Goncerz, były napastnik „GieKSy”, jednak Bartosz Mrozek nie miał żadnych problemów z obroną.
Po chwili GKS cieszył się z prowadzenia; gospodarze wyszli z kontrą, Adrian Błąd dograł na wolne pole do Piotra Kurbiela, a ten bez problemu w sytuacji sam na sam pokonał Wiktora Kaczorowskiego.
Stal nie podłamała się i po stracie bramki groźnie atakowała. Najpierw minimalnie głową chybił Goncerz, ale po chwili rzeszowianie doprowadzili do wyrównania; Piotr Głowacki zagrał w pole karne, tam znalazł się Damian Michalik, który huknął na bramkę. Golkiper GKS-y odbił piłkę na poprzeczkę, ale ze skuteczną dobitką doskoczył Wojciech Reiman.
GKS Katowice bardzo groźnie atakował swoim lewym skrzydłem; po kontrze na 1:0, również gol na 2:1 padł po akcji z tego sektora boiska. Rogala dośrodkował w pole karne, a tam Michalski popisał się skuteczną główką.
Stal ciągle dążyła do wyrównania i znów ta sztuka się udała. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła akcję zamknął utalentowany Wiktor Kłos, który wygrał walkę o piłkę z Michalskim i głową skierował futbolówkę do bramki GKS-u.
W drugiej połowie to podopieczni Marcina Wołowca przejęli inicjatywę. Najlepsze szanse mieli Kłos i Reiman. Po strzale z dystansu doświadczonego pomocnika gospodarzy uratował golkiper, który sparował piłkę na poprzeczkę.
Jednak ostateczny cios należał do ekipy Rafała Góraka. GKS posłał atak prawą stroną; piłka została dośrodkowana w pole karne Stali, a Wiktor Kaczorowski niepewnie "wypluł" ją przed siebie. Do piłki dopadł Grzegorz Janiszewski, który z zimną krwią wykorzystał ten prezent.
Wynik mógł być nawet wyższy, ponieważ w doliczonym czasie gry Kostkowski sfaulował Wrońskiego i arbiter wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Adrian Błąd, jednak były zawodnik Zagłębia Lubin czy Arki Gdynia chybił.
- Byliśmy zespołem, który nie zasłużył na porażkę. Oczywiście, taka jest piłka, czasem jest trochę niesprawiedliwa. Przegrać z takim GKS-em na jego boisku to nie wstyd, choć punktów szkoda... - mówił po meczu Marcin Wołowiec.
GKS Katowice – Stal Rzeszów 3:2 (2:2)
Bramki: 1:0 Kurbiel 4, 1:1 Reiman 13, 2:1 Michalski 19, 2:2 Kłos 36, 3:2 Janiszewski 86
GKS: Mrozek – Janiszewski, Jędrych, Rogala (73 Wojciechowski), Michalski ż, Kiebzak, Stefanowicz (67 Habusta), Gałecki, Błąd ż, Woźniak (81 Wroński), Kurbiel. Trener Rafał Górak.
Stal: Kaczorowski 4 – Trznadel 5, Kostkowski ż 4, Góra 5 (89 Plewka), Głowacki 6, Michalik 6 (87 Jarecki), Kotwica 5, Szeliga ż 5 (79 Pieczara), Kłos ż 6, Reiman 7, Goncerz 5 (70 Pląskowski). Trenerzy Krzysztof Łętocha i Marcin Wołowiec.
Sędziował Marciniak (Kraków).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?