2. liga. Udany początek sezonu w Kluczborku

Marcin Sagan
MKS Kluczbork wygrał z Legionovią na inaugurację sezonu
MKS Kluczbork wygrał z Legionovią na inaugurację sezonu Łukasz Łabędzki
Na inaugurację rozgrywek 2. ligi MKS Kluczbork nie zachwycił, ale dość łatwo pokonał 2:0 Legionovię Legionowo. Obie bramki dla gospodarzy zdobył Piotr Burski.

Kibice zgromadzeni na stadionie zadrżeli tylko raz. W 5. min przyjezdni mieli idealną okazję na objęcie prowadzenia. Paweł Wolski fatalnie jednak spudłował, główkując z siedmiu metrów. Jeszcze w 15. min piłka po uderzeniu Sasy Kovjenica odbiła się od zewnętrznej części słupka, ale w tej sytuacji nowy bramkarz MKS-u Krystian Rudnicki asekurował swój "krótki róg" i gol nie mógł paść.

Gospodarze przyspieszali z każdą kolejną minutą. W 22. na listę strzelców powinien wpisać się Wojciech Hober. Golkiper gości Marcin Marcinkowski obronił jednak jego strzał z 10 metrów po podaniu Rafała Niziołka z prawej strony. Za chwilę widzowie już się poderwali w geście triumfu, gdy Burski lobował Marcinkowskiego. Gdyby uderzył odrobinę lżej, albo mocnej padłby gol. Pech chciał, że futbolówka zrobiła kozioł przed bramką w taki sposób, że przeleciała tuż nad poprzeczką.

Burski długo nie rozpamiętywał tej okazji. W 24. min piłkę w środku pola przejął Niziołek, precyzyjnym podaniem obsłużył swojego kolegę, a napastnik naszej drużyny "nawinął" jeszcze obrońcę gości i płaskim strzałem pokonał Marcinkowskiego.

Do końca pierwszej połowy nic więcej godnego uwagi już się nie wydarzyło. W drugiej odsłonie też niewiele się ciekawego działo. Wyjątkiem był drugi gol - bardzo podobny do pierwszego. Tym razem goście znów zanotowali prostą stratę w środku pola. Mateusz Arian zagrał prostopadle do Burskiego, a ten w sytuacji sam na sam ze spokojem pokonał golkipera Legionovii.

- Początek sezonu wymarzony - stwierdził Burski. - Wygraliśmy, a ja zdobyłem dwa gole. Trudniejsza do zdobycia była pierwsza bramka, bo był jeszcze obrońca. Przy drugiej bramkarz zrobił parę kroków, ale potem stanął, więc miałem ułatwione zadanie.

Legionovia starała się atakować, ale jej próby rozbijały się na dobrze zorganizowanej defensywie MKS-u. Gospodarze do ostatniego gwizdka bardzo dobrze prowadzącego zawody sędziego, spokojnie kontrolowali przebieg gry.

- W tym upale nie szafowaliśmy niepotrzebnie siłami - tłumaczył Rafał Niziołek. - Graliśmy konsekwentnie w obronie i nie pozwoliliśmy rywalom na wiele. Na pewno stać nas na lepszą grę, ale ważne, że wygraliśmy i na starcie rozgrywek mamy trzy cenne punkty.

- Jeszcze nie jesteśmy w optymalnej formie - przekonywał szkoleniowiec naszej drużyny Andrzej Konwiński. - Zwłaszcza pod względem motorycznym. Ciężko jednak pracowaliśmy w okresie przygotowawczym i brakuje nam nieco świeżości. Przed nami cztery miesiące grania w tym roku i wierzę, że dyspozycja zespołu będzie rosnąć. Nie ma co po pierwszym meczu wyciągać daleko idących wniosków. Rok temu zaczęliśmy od wysokiej wygranej 5-0 z Rozwojem Katowice, a potem jesienią mieliśmy wiele problemów ze zdobywaniem punktów. Tak więc potrzeba nam chłodnych głów po tym spotkaniu. Kolejne mecze powiedzą więcej o naszej sile i poziomie tej ligi.

Rzeczywiście nie ma co się zachłystywać tym zwycięstwem. Legionovia to bardzo mocno przebudowany zespół (w przerwie letniej odeszło z niego aż 10 podstawowych piłkarzy) i z taką grą, jaką zaprezentowała w sobotę może mieć olbrzymie problemy z utrzymaniem. Ważne jednak, że nawet grając przeciętnie MKS spokojnie zwyciężył.

- Przegraliśmy zasłużenie - przyznał drugi trener gości Paweł Zarzeczny. - Na tym poziomie rozgrywek takie proste błędy jakie popełniliśmy przy straconych golach nie mogą się zdarzać, bo rywale je w pełni wykorzystają. W tym meczu wyszło większe doświadczenie gospodarzy i dzięki niemu wygrali. a
Wyniki

MKS Kluczbork - Legionovia Legionowo 2:0

Bramki: 1-0 Burski - 24., 2-0 Burski - 56.

MKS: Rudnicki - Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Uszalewski - Hober, Arian, Niziołek, Swędrowski (64. Nowacki), Reinhard (66. Komor) - Burski (72. Kojder). Trener Andrzej Konwiński.

Legionovia: Marcinkowski - Wieczorek, Dankowski I, Kominiak I, Kovjenic (46. Kołodziejski) - Janusiński, Pavic I, Wolski (46. Odunka I), Broniszewski, Tlaga (63. Cesarek) - Tatara (71. Czapa). Trener Robert Pevnik.

Sędziował:Marcin Liana (Żnin); Widzów 700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24