2 liga: W Bytowie twardo stąpają po ziemi przez sezonem

Drużyna Waldemara Walkusza w poprzednim sezonie zdominowała rozgrywki III ligi Bałtyckiej. Przewaga nad wiceliderem na zakończenie rozgrywek wyniosła aż 12 punktów. I choć kibice oraz eksperci wróżą Bytovii miejsce w górnej połowie tabeli, to działacze oraz szkoleniowiec drużyny są nieco ostrożni w ocenie szans.

- Stąpamy twardo po ziemi. Chcemy nadal spokojnie i konsekwentnie rozwijać się, tak jak w poprzednich latach. Nasz cel to spokojne utrzymanie się w II lidze - ocenia trener Walkusz.

Początek sezonu może być dla bytowiaków nie łatwy. Na inaugurację, już w najbliższą sobotę, drużynę czeka wyjazd do Częstochowy na spotkanie z Rakowem. Tydzień później do Bytowa przyjeżdża GKS Tychy. Kolejne wyjazdowe batalie Bytovia również będzie toczyć z drużynami zapowiadającymi walkę o wysokie miejsce w ligowej tabeli. Beniaminkowie wielokrotnie, mimo olbrzymich możliwości, musieli zapłacić frycowe. Podobnie może być z Bytovią. Tym bardziej że na dzisiaj nikt nie jest w stanie racjonalnie ocenić drużyny z Bytowa. Siłą zespołu jest z pewnością doświadczenie połączone z indywidualnymi umiejętnościami poszczególnych graczy.

Liderem zespołu w dalszym ciągu powinien być Wojciech Pięta, piłkarz który już w swojej karierze posmakował piłki na wyższym poziomie. Trener liczy także na braci Szałków, którzy wspólnie z Łukaszem Wróblem, pozyskanym z Dolcanu Ząbki, mają stanowić o sile bytowskiej defensywy.

W poprzednim sezonie drużyna Bytovii straciła tylko 20 bramek. Wydaje się, że po wzmocnieniach defensywa nadal będzie wizytówką ekipy W. Walkusza. Czy zatem zespół z Bytowa naprawdę czeka zażarta walka o utrzymanie, czy może będzie czarnym koniem II ligi zachodniej? Na to pytanie odpowiedź poznamy po pierwszych meczach.