Piłkarz Stali ocenił zwycięstwo nad niżej notowanym rywalem z Giebułtowa. - Zawirowania w klubie były bardzo nerwowe. Bardzo nam zależało, by wygrać to spotkanie. Mamy swoje sytuacje, nie potrafiliśmy jednak postawić "kropki nad i". Ważne, że skończyło się zwycięstwem - dodawał 29-letni wychowanek GKS-u Katowice.
Sobotka odniósł się również do ultimatum, które zostało postawione przed Jaromirem Wieprzęciem (zwycięstwa w trzech meczach z rzędu: z Jutrzenką, Koroną II Kielce i Hetmanem Zamość).
- Staramy się nie wchodzić w te sprawy. My stoimy za trenerem murem. Na pewno zrobimy wszystko, bo chcemy by był z nami do końca
- mówi Sobotka.
CAŁA WYPOWIEDŹ BARTOSZA SOBOTKI DLA MEDIÓW STALI STALOWA WOLA:
Podkarpackie kluby dbają o murawy. Zobaczcie, jak wyglądają ...
Powstała Superliga, UEFA zbanuje kluby?