3. liga. Błędy w obronie, a w ataku brak skuteczności

Kamil Gołaszewski
Olimpia Zambrów (biało-niebieskie stroje) nie może wygrać od pięciu kolejek
Olimpia Zambrów (biało-niebieskie stroje) nie może wygrać od pięciu kolejek Wojciech Wojtkielewicz
Olimpia Zambrów zremisowała na wyjeździe z Pelikanem Łowicz 1:1. Efektownego gola na wagę remisu strzelił Patryk Malinowski w 54. minucie spotkania.

Pomocnik Olimpii przy stanie 0:1 ładnym uderzeniem z około 40 metrów przelobował bramkarza gospodarzy. Szkoda, że był to gol tylko na wagę jednego punktu, bo w przekroju całego meczu stroną przeważającą byli biało-niebiescy.

- Jakość zdecydowanie była po naszej stronie. Pocieszające jest to, że dobrze sobie radzimy w momentach kryzysowych, kiedy trzeba gonić wynik. Martwi natomiast zatrważająca nieskuteczność Kamila Zalewskiego, który w kolejnym już meczu nie może się odblokować, mimo że dochodzi do znakomitych sytuacji. Kiedyś jednak ta zła karta musi się odwrócić - mówi Artur Woroniecki, szkoleniowiec Olimpii.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Pelikan zagrażał przyjezdnym głównie po stałych fragmentach gry, w tym po wrzutach z autu. Raz w takiej sytuacji zambrowian uratowała poprzeczka. Była to końcówka potyczki. Chwilę później Olimpia przeprowadziła groźną kontrę, po której mogła rozstrzygnąć potyczkę na swoją korzyść, ale zawiodło ostatnie podanie.

- Generalnie jestem zadowolony z postawy zespołu, bo znacznie więcej było w naszej grze fragmentów, kiedy potrafiliśmy utrzymać się przy piłce i dominować. W poprzednich meczach było podobnie, tylko te bramki w najważniejszych momentach nie chcą wpadać. Kluczowa jest też nasza niefrasobliwość w obronie i skuteczność rywala. Pelikan strzelił gola po głupiej stracie Michała Hryszki przed naszym polem karnym - relacjonuje Woroniecki.

Rzeczywiście, można było straty gola uniknąć. Zambrowianie w 45. minucie wyprowadzali piłkę z własnego pola karnego, ale pogubili się. Po stracie futbolówka została dośrodkowana idealnie na głowę Michała Adamczyka, który nie dał szans Czaplińskiemu.

Remis był piątym kolejnym meczem zambrowskiej ekipy bez wygranej w trzeciej lidze. O przełamanie biało-niebiescy postarają się za tydzień, choć łatwo nie będzie. Rywalem zambrowian będzie bowiem plasująca się w ścisłej czołówce Legionovia.

- Nie rozdzieramy szat, bo akurat w starciach z czołowymi drużynami też dochodzimy do sytuacji. Liczymy, że kiedyś to w końcu zaskoczy - podsumowuje opiekun Olimpii.

Pelikan Łowicz - Olimpia Zambrów 1:1 (1:0)
Bramki:
1:0 Adamczyk 45, 1:1 Malinowski 54.
Olimpia: Czapliński - P. Jastrzębski, Łupiński, Radecki, Dawidowicz, Prolejko, Hryszko, Malinowski, Ostaszewski, Zalewski, Jackiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: 3. liga. Błędy w obronie, a w ataku brak skuteczności - Gazeta Współczesna

Wróć na gol24.pl Gol 24