Mowa o sytuacji z 81. minuty. Jeden z napastników Stilonu według sędziego bocznego znalazł się na pozycji spalonej, co też arbiter zasygnalizował, podnosząc chorągiewkę. Sygnał zauważyli defensorzy nyskiego klubu, przez co stanęli. Akcja toczyła się jednak dalej, a piłkę do siatki wbił Artem Vaskov.
Stara jak świat zasada, że gra toczy się aż do gwizdka sędziego w tym przypadku nie przyświecała nysanom. W większości przypadków jeśli liniowy zauważy spalonego, sędzia główny przerwie akcję, ale, jak widać, nie zawsze. Nie tłumaczy to jednak podopiecznych Łukasza Czajki, których – najprościej mówiąc – absolutnie nie stać na popełnianie tak prostych błędów, przez które przegrywa się mecze i traci kolejne punkty.
Ta sytuacja jeszcze bardziej wzburzyła miejscowych, choć już wtedy na boisku panowało duże napięcie. W sumie piłkarze obejrzeli 11 żółtych i jedną czerwoną kartkę. Oberwało się również członkom sztabów.
Był to obraz korzystny dla drużyny gości, którzy najaktywniejsi byli w pierwszym kwadransie meczu, co wystarczyło do strzelenia gola. Polonia nie zamierzała dać za wygraną i za sprawą Michała Zimona doprowadziła do wyrównania. Wydawało się, że kolejne gole ekipy gospodarzy są kwestią czasu, ale zawiodła skuteczność.
Polonia Nysa – Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Drozdowicz – 15., 1:1 Zimon – 22., 2:1 Vaskov – 81.
Polonia: Marciniak – Leończyk, Sasin, Pisula, Hreben, Zimon, Rakoczy, Kudra, Dudek, Trochanowski, Demianenko
Żółte kartki: Kotowicz, Trochanowski, Duda
Czerwona kartka (Stilon): Wiśniewski – 90+4.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
