- Mecz ten mogę podzielić na dwie fazy. Pierwsze 30 minut to naprawdę fatalna gra w naszym wykonaniu z dużą liczbą strat i niewymuszonych błędów. W tym okresie meczu mogło być 4:2, albo i 5:2, bo choć my mieliśmy jednak swoje okazje, to Siarka miała ich znacznie więcej. Później mecz się wyrównał, nieznacznie przejęliśmy inicjatywę i zdobyliśmy bramki. Pełni nadziei wyszliśmy na drugą połowę. Byliśmy zmotywowani i zdarzył się klops, bo uważam, że sami strzeliliśmy sobie gola na 2:1. Dużo było indywidualnych, niewymuszonych błędów. Zawodnikom na tym poziomie takie błędy nie przystoi takich błędów popełniać. Później dążyliśmy do tego, żeby zdobyć bramkę i kilka sytuacji mieliśmy, choć gospodarze również - nasz bramkarz zagrał dzisiaj kapitalny mecz. Ta determinacja i wiara spowodowały, że w doliczonym czasie gry zdobyliśmy bramkę 2:2 i mogliśmy nawet strzelić gola zwycięskiego. Ten punkt musimy mega szanować, bo graliśmy z trudnym przeciwnikiem. Staramy się odbudowywać nasze morale i chyba nam się to udaje. Wygrywamy bowiem u siebie, remisujemy na wyjeździe i jest to niezły dorobek. Będziemy chcieli małymi kroczkami odbudowywać potęgę KSZO - powiedział szkoleniowiec ostrowieckiego zespołu na pomeczowej konferencji prasowej.

Nowe inwestycje w Rypińskim Centrum Sportu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?