- Oczywiście, że było trochę stresu na początku, ale bardzo się cieszę, że mogłem od razu pojechać na zgrupowanie i zapoznać się bliżej z chłopakami. Na pewno pozwoliło mi to łatwiej wejść do szatni - powiedział Kamil Kargulewicz.
Były piłkarz między innymi takich klubów jak Siarka, czy juniorskie Korona Kielce i KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski miał także opcje wyboru innej drużyny, jednak zdecydował się na wyjazd do Tych.
- O zainteresowaniu ze strony GKS dowiedziałem się na początku stycznia, wcześniej nie interesowałem się kwestiami transferowymi, ponieważ chciałem się skupić na grze w szatni. Na początku stycznia menedżer dał mi znać o GKS i bardzo się ucieszyłem, a to dało mi motywacji do dalszej pracy. O wyborze tego klubu zadecydowały przede wszystkim rozmowy z prezesem i trenerem, one skłoniły mnie do wybrania zespołu z Tych - dodał piłkarz.
- Jestem zadowolony z asysty przy pierwszej bramce (w pierwszym sparingu - przyp. red.), ale mogłem więcej z tego wyciągnąć. Trochę presja mi nie pomagała, ale ważna były asysta i zwycięstwo. Na 100% jeszcze przyjdzie czas, bo teraz jest dużo pracy i nogi do końca nie niosą. Chciałbym zadebiutować w zespole i potem iść powoli do przodu. Jestem drobny, mały, ale nadrabiam to walecznością, charakterem i szybkością na pierwszych pięciu metrach.
Kamil Kargulewicz opowiada o swoich wrażeniach po pierwszych dniach w GKSTychy
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?