Spotkanie w Stalowej Woli było od początku bardzo ciekawym widowiskiem, w którym nie brakowało akcji ofensywnych i sytuacji strzeleckich. Więcej okazji mieli goście, lecz albo brakowało im precyzji, albo na przeszkodzie stawał Mikołaj Smyłek. W 12. minucie do dośrodkowaniu Wiktora Stępniowskiego z najbliższej odległości gola dla Stali zdobył Kosei Iwao. Goście nadal byli groźniejsi, ale to zielono-czarni zdobyli drugą bramkę. Sfaulowany w polu karnym został Szymon Grabarz, a pewnie jedenastkę wykorzystał Jakub Kowalski. Tuż pod koniec pierwszej połowy w słupek strzałem z przewrotki trafił Iwao.
Po zmianie stron tempo meczu nieznacznie spadło, lecz nadal sporo się działo na boisku. Sytuacja zmieniła się w 64. Minucie kiedy to boisko po drugiej żółtej kartce opuścił Marcin Świech. Stal miała dzięki temu więcej przestrzeni, ale to goście zdobyli kontaktowego gola. Fryderyk Janoszek wykorzystał zamieszenie w polu karnym Stali i trafił do siatki. Lublinianka nie cieszyła się długo, bowiem chwilę później po kontrze zielono-czarnych bramkę zdobył Michał Kitliński ustalając wynik potyczki.
Stal Stalowa Wola - Lublinianka Lublin 3:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Iwao 12, 2:0 Kowalski 35-karny, 2:1 Janaszek 78, 3:1 Kitliński 82.
Stal: Smyłek - Kowalski, Kucharczyk, Grasza, Khorolskyj ż (63 Olszewski), Ziarko (63 Wojtak), Soszyński ż, Stępniowski (79 Szuszkiewicz), Duda (79 Kitliński ż), Grabarz ż, Iwao (60 Stelmach).
Lublinianka: Czarnogłowski ż - Michota, Futa (69 Janaszek), Śledzicki ż, Chodziutko (46 Świech żż cz [64]), Rak (69 Baran ż), Brzyski, Myszka, Majewski, Vaskou, Paluch.
Sędziował Chrząstek (Radom).
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
