3 liga piłkarska. Odra Wodzisław Śląski - MKS Kluczbork 2:2

Można powiedzieć, że kluczborczanie mogli spokojnie pokusić się o wywiezienie trzech punktów z Wodzisławia. Można również dodać, że mieli oni szczęście, kończąc mecz przy stanie remisowym. Jedno jest pewne. Nie zabrakło emocji i stwarzania zagrożenia, choć spora część rywalizacji miała miejsce w środkowej strefie boiska.

Obie ekipy niejako zamieniały się oddawaniem inicjatywy na rzecz przeciwnika. W pierwszych minutach to miejscowi mieli więcej do powiedzenia, ale na posterunku stał Jan Szpaderski. Jego interwencje miały nieocenioną wartość w kontekście finalnego rozstrzygnięcia.

Niespodziewanie, ale to goście pierwsi trafili do bramki rywala. Krzysztof Napora został zauważony przez Marcina Przybylskiego, który posłał do niego piłkę, a ten pewnym kopnięciem zakończył akcję swojego zespołu. Od tego momentu gra się wyrównała, a drużyny atakiem odpowiadały na atak, co doprowadziło do remisu osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy.

Kolejne przełamanie to 60. minuta rywalizacji, gdy dubletem popisał się Michał Gałecki. Najwięcej działo się jednak w końcówce, bo Mikulski trafił w słupek, Błaszkiewicz nie strzelił z pięciu metrów, a Szpaderski był lepszy od napastnika Odry w starciu „sam na sam”. Co najbardziej istotne, w ostatnich minutach padła również wyrównująca bramka autorstwa Daniela Błędowskiego, który po bardzo dużym zamieszaniu wpakował piłkę do bramki.

Odra Wodzisław Śląski – MKS Kluczbork 2:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Napora – 29., 1:1 Gałecki – 37., 2:1 Gałecki – 60., 2:2 Błędowski – 85.
MKS: Szpaderski - Błędowski, Błaszkiewicz, Napora, Płonka, Nahrebecki (67. Zawada), Lewandowski, Krzyśków, Chmielowiec (61. Szota), Przybylski (72. Mikulski), Nykiel (61. Jóźwicki)
Żółta kartka: Błędowski