Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3. liga piłkarska. Starowice - Ślęza Wrocław 0-0

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Zespół Jakuba Reila zremisował bezbramkowo na własnym boisku ze Ślęzą Wrocław, a taki wynik zawdzięcza głównie swojemu bramkarzowi - Kacprowi Majchrowskiemu.

Zawodnicy Starowic z remisu powinni być zadowoleni, bo Ślęza jest zaliczana do szerokiego grona faworytów rozgrywek i przez całe spotkanie przeważała. Biła jednak głową w mur. Tym murem nie do przejścia okazała się nie tyle obrona miejscowych, co bramkarz Kacper Majchrowski.

Wrocławianie często dochodzili do strzałów, ale za każdym razem na ich drodze stawał Majchrowski. Wychowanek Zagłębia Lubin już we wcześniejszych starciach był jasnym punktem swojej drużyny, a tym razem bezsprzecznie zasłużył na tytuł gracza meczu. Od początku spisywał się pewnie, a kunsztem wykazał się w 42. min, broniąc rzut karny wykonywany przez Roberta Pisarczuka i podyktowany za wątpliwy faul Michała Sikorskiego na Szymonie Lewkocie.

Majchrowski pokazał, że jest specem od „jedenastek”. Będąc jeszcze piłkarzem Stali Brzeg, w jednym meczu (z Olimpią Kowary) obronił nawet dwie.

- Analizuję, jak rywale wykonują karne, oglądam skróty, ale trudno mówić o jakimś patencie - tłumaczył Majchrowski. - Musi dopisać szczęście, a zawodnik nie może idealnie uderzyć. Z Pisarczukiem mieszkałem kiedyś w internacie i dobrze się znamy. Jak graliśmy sparing, to dostałem od niego „wcinkę”, teraz udało mi się zrewanżować.

Później goście próbowali pokonać Majchrowskiego z dystansu, po stałych fragmentach i w pojedynkach sam na sam, ale golkiper Starowic zawsze był na posterunku.

- Czy miałem dzień konia? Nie, po prostu wykonywałem swoją pracę, czyli to, czemu codziennie się poświęcam - komentował Majchrowski. - Chcę, by mój zespół wygrywał. To nam się nie powiodło, ale cieszę się, że przynajmniej mogłem pomóc w zdobyciu punktu.

Majchrowski na początku sezonu mówił, że Starowice mają być dla niego trampoliną do wyższej ligi. Jeśli utrzyma taką formę, to nie powinno potrwać długo, zanim przejdzie do lepszego klubu. Pochwalić można też jego kolegów z defensywy, którzy pod presją rywali nie ustrzegli się błędów, lecz nie popełnili ich zbyt wiele.

Sęk w tym, że drużyna ze Starowic pozostaje wciąż bez zdobytej bramki. Trudno mówić o przypadku, gdy przez 90 minut stwarza się jedynie jedną sytuację. W drugiej połowie zmarnował ją Grzegorz Stencel, po indywidualnej akcji i podaniu Konrada Kumora. Ślęza okazji miała znacznie więcej i tylko przez słabą skuteczność i świetną postawę Majchrowskiego nie wracała do Wrocławia z kompletem punktów.

Gospodarze przez większość spotkania nie rozgrywali piłki, a musieli za nią gonić. Gdy już znajdowali się w jej posiadaniu, szybko ją oddawali. Zadanie dodatkowo utrudniła kontuzja Denisa Gordzielika, którego w ataku zastępował Stencel. Ten szybki, acz filigranowy zawodnik nie miał szans w siłowej walce z rosłymi defensorami Ślęzy. Dlatego klub ze Starowic ciągle rozgląda się za napastnikiem.

- Denis miał przetrzymywać piłkę i ją rozrzucać - wyjaśniał skrzydłowy naszej ekipy Damian Szydziak. - Jego uraz pokrzyżował nam nieco plany. Nastawiliśmy się wtedy wyłącznie na wyprowadzanie kontr. Z wyniku możemy być połowicznie zadowoleni. Połowicznie, bo zakładaliśmy, że wreszcie strzelimy gola. Po odbiorze musimy na pełnym gazie biec do przodu, bo w polu karnym zwykle brakuje nam ludzi. Jednocześnie trenerzy uczulają nas, że priorytetem jest obrona. Na własnym, małym boisku dotychczas trzykrotnie bezbramkowo remisowaliśmy. Trochę obawiamy się, jak będziemy wyglądać na dużym.

Starowice - Ślęza Wrocław 0-0
Starowice: Majchrowski - Kumor, Sikorski, Pietrakowski, Rakowski - Szydziak (88. Gos), Nowacki, Nowosielski (65. Bonar), Horański (62. Pawlus), Poważny - Gordzielik (27. Stencel).
Żółte kartki: Bonar, Sikorski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 3. liga piłkarska. Starowice - Ślęza Wrocław 0-0 - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24