Już podczas pierwszych 45 minut GKS powinien prowadzić i to różnicą trzech goli. Wyśmienite okazje dla gości seryjnie marnowali Kamil Jadach, Jonatan Domin i Adrian Kopacz. W drugiej połowie z kilku metrów pudłowali z kolei Dominik Szczęch i Dawid Weis.
W drużynie LZS strzały, najczęściej niecelne próbował oddawać Łukasz Mieszczak. Zero z tyłu to duża zasługa stojącego w bramce gospodarzy Piotra Adamka, który pokazał świetną dyspozycję. W grze ofensywnej Piotrkówki było widać brak nominalnego napastnika, którego LZS nadal poszukuje. Ostatnio głośno było o transferze Chinyamy, który jeśli wierzyć działaczom klubu ma dołączyć do drużyny pod koniec listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?