3. liga. Soła Oświęcim wciąż płaci za błędy młodości. Tym razem z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Michał Płonka (w czerwonej koszulce), będący jeszcze w wieku juniora, w trzecioligowym debiucie zaimponował trenerowi walecznością i nieustępliwością na boisku.
Michał Płonka (w czerwonej koszulce), będący jeszcze w wieku juniora, w trzecioligowym debiucie zaimponował trenerowi walecznością i nieustępliwością na boisku. Fot. Jerzy Zaborski
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski i Soła Oświęcim pozostawały bez zwycięstwa w rundzie wiosennej III ligi piłkarskiej (grupa IV). Po ostatnim gwizdku sędziego z przełamania cieszyli się gospodarze. Z kolei oświęcimianie szansę na odniesienie pierwszego zwycięstwa będą mieli w najbliższą środę, na własnym boisku w zaległym meczu przeciwko Wiśle Sandomierz.

W przypadku oświęcimian sprawdził się wiosenny scenariusz. Młody zespół Soły podjął walkę, dużo grał piłką, starał się zabiegać rywali, ale nie ustrzegł się prostych błędów.

Po zagraniu ze skrzydła oświęcimscy obrońcy nie potrafili wybić piłki sprzed własnego przedpola, więc Bartłomiej Smuczyński przy swojej poprawce był już skuteczny.

Później nieco na przedpole wysunięty był Kacper Mioduszewski, więc Smuczyński strzałem z 40 metrów posłał piłkę do siatki.

Na koniec Mateusz Duda faulował rywala, więc sędzia wskazał na „wapno”. W pierwszej chwili oświęcimianie nie zgłaszali pretensji. Dopiero po analizie wideo dostrzegli, że zawodnika rywali stanął na nodze oświęcimskiego pomocnika i dopiero upadł.

– Zespoły mające doświadczonych zawodników, z przeszłością gry w ekstraklasie, potrafią bezlitośnie wykorzystać błędy młodości. Wystarczy, że będą cierpliwe. Tak to na dzisiaj wygląda. Jednak wierzę w swój zespół, że każdy kolejny mecz jest dla niego doświadczeniem, z którego wyciągamy wnioski i wkrótce nie damy się złamać. Dla mnie pocieszające jest to, że Michał Płonka, chłopak z 2000 rocznika, udanie zadebiutował w pierwszym składzie i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że był najlepszy w naszej ekipie – ocenił Tomasz Świderski, trener Soły.

- Od początku narzuciliśmy rywalom swój styl gry, dlatego okazji bramkowych mieliśmy sporo, ale gole strzeliliśmy po ewidentnych błędach rywali. Takie wysokie zwycięstwo było nam bardzo potrzebne - powiedział Przemysław Cecherz, trener KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski.

KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Soła Oświęcim 3:0 (1:0)
Bramki:
1:0 Smuczyński 21, 2:0 Smuczyński 57, 3:0 Jamróz 61 karny.

KSZO 1929: Olszewski – Czajkowski, Smuczyński (67 Kapsa), D. Cheba, P. Cheba – Jamróz (80 Puton), Łokieć (77 Ziółkowski), Sarwicki, Kurdwatsew – Kamiński (71 Grunt), Mężyk.

Soła: Mioduszewski – Płonka, Chlebowski, Pańkowski, Ptak (60 Repa) – Rogala, Skrzypniak (46 Fortuna), Syguła (80 Tracz), Duda – Ceglarz (35 Gaudyn), Stankiewicz (85 Wandas).

Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola). Żółte kartki: Czajkowski, Jamróz, P. Cheba – Chlebowski. Widzów: 1500.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 3. liga. Soła Oświęcim wciąż płaci za błędy młodości. Tym razem z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24