4. liga. Jawiszowice w derbach powiatu oświęcimskiego przełamały się kosztem Unii [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Arkadiusz Czapla (z lewej, Unia Oświęcim) w pojedynku z Rafałem Bednarczykiem (Jawiszowice)
Arkadiusz Czapla (z lewej, Unia Oświęcim) w pojedynku z Rafałem Bednarczykiem (Jawiszowice) Fot. Jerzy Zaborski
W derbach powiatu oświęcimskiego grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej Jawiszowice pokonały na własnym boisku Unię Oświęcim. Podopieczni Jarosława Płonki przerwali pasmo dwóch kolejnych porażek i odnieśli pierwsze jesienne zwycięstwo na własnym boisku.

Oba zespoły dysponowały sporą siłą ognia. W obronie też prezentują się solidnie, więc o końcowym wyniku miała zdecydować postawa bramkarzy. Między słupkami oświęcimskiej bramki, pod nieobecność Mariusza Stępnia, wystąpił młodziutki Patryk Lichość, który poznaje dopiero smak seniorskiej czwartoligowej rywalizacji. - W Jawiszowicach bardziej odczuliśmy brak pierwszego golkipera niż to było tydzień wcześniej, na własnym boisku w zwycięskiej potyczce dla nas przeciwko Orłowi Piaski Wielkie – zwraca uwagę Jacek Dobrowolski, trener Unii. - Oczywiście nie obarczam winą za porażkę młodego chłopca, który przecież się uczy, więc błędy są niejako wkalkulowane w jego edukację.

- Mieliśmy świadomość tego, że obsada bramki będzie czułym punktem Unii, więc chłopcy mieli dużo strzelać, niemal z każdej pozycji, żeby pomóc młodemu bramkarzowi w popełnieniu błędu – Jarosław Płonka, trener Jawiszowic, uchylił rąbka taktyki na derbowe spotkanie przeciwko Unii.

Oświęcimski golkiper trzymał się dzielnie prawie do przerwy. „Prawie” robi jednak wielką różnicę. W ostatniej akcji przepuścił do siatki piłkę uderzoną przez Dawida Nagiego w krótki róg. Trzeba jednak przyznać, że bramka gospodarzom się należała. Po przetrzymaniu pierwszego kwadransa, w którym swój styl narzucili goście, kilka razy zakotłowało się przed oświęcimską bramką.

Przyjezdni przed przerwą mieli tylko jedną groźna sytuację; po zagraniu Dariusza Wilczaka z lewej strony, będący przed polem bramkowym Dominik Pacyga nie zdołał umieścić piłki w siatce (35 min).

Po zmianie stron, po uderzeniu Bartłomieja Skęczka, wszyscy widzieli już piłkę w siatce, ale rewelacyjnie na linii bramkowej interweniował Lichość (50 min). Jednak młodość ma to do siebie, że potrafi być nieprzewidywalna. Chwilę później oświęcimski bramkarz znowu skapitulował po strzale w krótki róg.

Wydawało się, że jest po meczu. Jednak oświęcimska duma została podrażniona. Goście zagrali bardziej ofensywnie, mogąc odwrócić losy pojedynku. Po zagraniu z rzutu rożnego przez Grzegorza Janiczaka, obok spojenia główkował Dominik Pacyga (58 min). Potem groźnie uderzył Patryk Lichota, a gości zyskali rzut rożny. Po kolejnym dograniu główkował Bartosz Praciak, ale i on minimalnie się pomylił.

Wreszcie, po akcji Jakuba Snadnego i zagraniu wzdłuż bramki, nabiegający w tempo Arkadiusz Czapla nie trafił w piłkę, choć był metr od pustej bramki.

Po chwili kibice byli świadkami akcji meczu; z prawej strony dogrywał Dawid Nagi, a Adrian Korczyk skutecznie główkował na dalszym słupku.

Goście i wtedy nie spasowali. Ambitny Grzegorz Janiczak popisał się kapitalnym płaskim strzałem i piłka wylądowała tuż przy słupku w siatce jawiszowickiej bramki. To było wkupne 17-letniego pomocnika do oświęcimskiego zespołu. Był to gol, który można byłoby podciągnąć pod urodziny, które będzie świętował za dwa dni. - To były dla mnie smutne piłkarskie urodziny, ale może uda się coś strzelić w środowym Pucharze Polski. Wcześniej gola zdobyłem właśnie w pucharach – zwrócił uwagę Grzegorz Janiczak. - Wynik nie oddaje tego, co działo się na boisku. Gdyby udało nam się zdobyć kontaktowego gola, pewnie byśmy tego meczu przynajmniej nie przegrali. Wydaje mi się, że nie stanowiliśmy kolektywu w Jawiszowicach.

Jawiszowice – Unia Oświęcim 3:1 (1:0)
Bramki: 1
:0 Nagi 45, 2:0 Korczyk 55, 3:0 Korczyk 70, 3:1 Janiczak 81.

Jawiszowice: Szymala – Nagi, Grabczyński, Kabara, Tworek – Szymonik, Herman, Skęczek (73 Hankus), Hałat, Bednarczyk – Korczyk.

Unia:
Lichość – Rzeszutko, Praciak, Ryś, Pietraszko – Wilczak (71 Mrowiec), Jończyk, Janiczak, Snadny – Pacyga (60 Lichota), Czapla (89 P. Nędza).

Sędziował: Marcin Ciepły (Kraków). Żółte kartki: Szymonik, Tworek – Czapla, Mrowiec. Widzów: 450.

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 4. liga. Jawiszowice w derbach powiatu oświęcimskiego przełamały się kosztem Unii [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24