4 liga piłkarska. KS Krapkowice – Skalnik Gracze 4-3

Łukasz Baliński
Sylwester Szymański był jednym z najlepszych zawodników meczu.
Sylwester Szymański był jednym z najlepszych zawodników meczu. Oliwer Kubus
Po bardzo emocjonującym widowisku ostatecznie minimalnie zwyciężyła drużyna nieco wyżej notowana. Równie dobrze ostateczny rezultat mógł być jednak odwrotny.

- Strzeliliśmy trzy bramki na tak trudnym terenie, a i tak przegraliśmy i nie ma choćby punktu - żałował trener gości Grzegorz Kutyła. - Jedyny pozytyw to fakt, iż zagraliśmy bardzo dobrze w ofensywie, ale niestety też bardzo słabo w defensywie, bo parę goli dla rywali padło po indywidualnych błędach moich zawodników. Jeśli jednak będziemy grać z taką determinacją i tak dobrze w ataku, a przy tym mocno poprawimy się w obronie to powinno być dobrze. To nieźle rokuje na przyszłość.

Szkoleniowiec przyjezdnych nie mógł także przeboleć zmarnowania przez jego podopiecznych tzw. „piłek meczowych” przy stanie 3-3. Choćby Jarosław Chodorski z ośmiu metrów nie trafił nawet w bramkę opuszczoną przez gol-kipera, a w innej sytuacji stojący dwa razy bliżej Radosław Parada trafił w zawodnika rywali. Nie udało się także w momencie gdy gracze Skalnika wychodzili też z akcją trzech na dwóch, ale Maciej Salak zamiast podawać do Artura Szeląga, pogubił się z piłką i nic z tego nie wyszło.

Goście nie dość, że nie grzeszyli skutecznością, to jeszcze pomagali krapkowiczanom. Przy jednym z goli dla nich zupełnie zawalił debiutant Konrad Tarasek, który przepuścił dośrodkowanie z rzutu wolnego, a że był on wykonywany z boku boiska to piłka musiała lecieć po przekątnej blisko 40 metrów. Do tego w innej sytuacji jego kolega z pola Piotr Ficoń zamiast wybić futbolówkę po dośrodkowaniu - wpakował ją do własnej bramki.

Trzeba też jednak przyznać, że miejscowi grali przy tym bardzo dobrze. Na szczególne wyróżnienie zasługuje m.in. Sylwester Szymański, który nie dawał wytchnienia prawej stronie ekipy z Graczy czy Przemysław Jakwert za gola zdobytego już w doliczonym czasie gry.

KS Krapkowice - Skalnik Gracze 4-3 (2-2)
Bramki: 0-1 Szeląg - 16 (karny), 1-1 Szymański - 27., 1-2 Maryszczak - 35., 2-2 Szymański - 42 (rzut wolny)., 3-2 Ficoń - 51 (samobójcza)., 3-3 Salak - 60, 4-3 Jakwert - 90 (rzut wolny).
KS: Cyganik - Pindral (68 .Sobota), Atroszko, Pietruszka (75. Trinczek), Dyczek - Rychlewicz, (90. Gąsior), Steczek, Jakwert (90. Płóciennik), Szymański - Wośko, Wojtasik. Trener Łukasz Wicher.
Skalnik: Tarasek - Tarasek - Raś, Parada, Ficoń, Wójcik - Fogel (46. Mączyński), Chodorski, Salak, Maryszczak, Szeląg (81. Paczek) - Janeczek (87. Bąk). Trener Grzegorz Kutyła
Sędziował Bartosz Prochera (Kędzierzyn-Koźle). Żółta kartka: Paczek.
Widzów: 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 4 liga piłkarska. KS Krapkowice – Skalnik Gracze 4-3 - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24