4. liga piłkarska. Po sześciu spotkaniach niektórzy naprawdę mają już co odrabiać

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Unia Krapkowice i Po-Ra-Wie Większyce idą na początku sezonu niemal „łeb w łeb”. Obie ekipy są w czołówce tabeli 4. ligi.
Unia Krapkowice i Po-Ra-Wie Większyce idą na początku sezonu niemal „łeb w łeb”. Obie ekipy są w czołówce tabeli 4. ligi. Mirosław Szozda
Wszystkie mecze 7. kolejki 4. ligi będą mieć dość wyraźnych faworytów. Zespoły z dolnej części tabeli muszą jednak za wszelką cenę szukać punktów, by później nie drżeć o utrzymanie.

Co ciekawe, w sobotę (początek wszystkich meczów o godz. 16) nie dojdzie do ani jednej konfrontacji pomiędzy ekipami, z których obie znajdowałyby się w górnej bądź dolnej części stawki. Każda drużyna okupująca obecnie miejsca od 1. do 8. zagra z zespołem znajdującym się teraz na pozycjach od 9. do 16.

Bardzo dużą szansę na podtrzymanie kompletu zwycięstw będzie mieć Polonia Nysa, która od tygodnia jest już absolutnie samodzielnym liderem. Umocniła się ona na prowadzeniu po tym, jak w ubiegłą sobotę Agroplon Głuszyna przegrał z Małąpanwią Ozimek.

Z sięgnięciem po kolejne trzy punkty nysanie wielkich problemów teoretycznie mieć nie powinni, bo zagrają u siebie z jedną z najsłabszych ekip w lidze - Skorogoszczą (14. miejsce, 4 pkt).

Nadzieję na sprawienie niespodzianki dla beniaminka może jednak dawać fakt, że w minionej serii gier solidny opór postawił zespołowi z Nysy Chemik Kędzierzyn-Koźle, czyli obecnie 15. drużyna w tabeli. Choć Polonia wygrała ostatecznie tamten mecz aż 5-2, to cztery bramki zdobyła dopiero w ostatnim kwadransie.

- Tak po prawdzie czułem, że nadejdzie mały kryzys, bo kiedyś musiało to nastąpić - tłumaczył Arkadiusz Bator, trener Polonii. - Na szczęście go przezwyciężyliśmy. Otrzymaliśmy swoistego rodzaju nagrodę za cierpliwość. Czułem, że w końcu przełamiemy opór rywala naszym tempem gry.

Wspominany już aktualny wicelider z Głuszyny dostanie natomiast szansę na rehabilitację również w potyczce z beniaminkiem. Podopieczni trenera Marcela Surowiaka zagrają jednak z GKS-em Głuchołazy na wyjeździe.

- Do momentu czerwonej kartki dla Michaela Zuzla (65. min - przyp. red) mieliśmy raczej mecz z Małąpanwią pod kontrolą - przyznawał Surowiak. - Wcześniej rywale mieli swoje sytuację, ale chyba żadnej konkretnej. Potem jednak w konsekwencji jednego faulu straciliśmy praktycznie naraz zawodnika i gola, a przeciwnicy „poczuli krew”. Koniec końców wygrał zespół bardziej zdeterminowany.

Wszystko wskazuje na to, że ekipa z Ozimka przebudziła się już na dobre. Po dwóch porażkach na starcie rozgrywek, triumf z Agroplonem był dla niej już czwartym z rzędu. Teraz Małapanew również będzie faworytem, ponieważ ugości Swornicę Czarnowąsy Opole. Drużyna ta, uznawana przed sezonem za jednego z głównych kandydatów do spadku, rozgrywki zaczęła jednak całkiem nieźle. Z 7 punktami na koncie plasuje się bowiem obecnie na 9. pozycji.

Zespołem, w którym na razie mają najwięcej do myślenia, jest natomiast Start Namysłów. O ile w poprzednim sezonie ekipa ta długo była największą rewelacją jesieni, o tyle w tym wywalczyła dotąd zaledwie punkt. Zazwyczaj słynący przede wszystkim z „żelaznej” defensywy namysłowianie teraz tracą średnio dwa gole na mecz.

O przełamanie łatwo im jednak nie będzie, ponieważ podejmą ekipę z trzecim najlepszym atakiem w lidze - Unię Krapkowice.

- Przyznam szczerze, że takich zawirowań kadrowych to jeszcze jako trener seniorów nie przeżyłem - smucił się trener Startu, Damian Zalwert. - Paru zawodników jest na wakacjach, paru kontuzjowanych i trudno to wszystko pozbierać. Musimy grać młodzieżowcami i czasami nie ma się co dziwić takim, a nie innym wynikom.

Terminarz gier 17. kolejki

  • GKS Głuchołazy - Agroplon Głuszyna
  • Pogoń Prudnik - Skalnik Gracze
  • Polonia Nysa - Skorogoszcz
  • Po-Ra-Wie Większyce - Chemik Kędzierzyn-Koźle
  • Start Namysłów - Unia Krapkowice
  • Piast Strzelce Opolskie - Polonia Głubczyce
  • Małapanew Ozimek - Swornica Czarnowąsy Opole
  • MKS Gogolin - OKS Olesno (wszystkie mecze 21.09, godz. 16)
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 4. liga piłkarska. Po sześciu spotkaniach niektórzy naprawdę mają już co odrabiać - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na gol24.pl Gol 24