4. liga piłkarska. W derbach regionu Unia Oświęcim zdobywa punkt, a MKS Trzebinia traci dwa [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
W pierwszej połowie gracze Unii Oświęcim mieli powody do radości. Strzelenie gola na murawie fetują trzej przyjaciele z boiska; Dariusz Wilczak (w środku, strzelec gola) oraz Grzegorz Janiczak (z lewej) i Bartosz Praciak.
W pierwszej połowie gracze Unii Oświęcim mieli powody do radości. Strzelenie gola na murawie fetują trzej przyjaciele z boiska; Dariusz Wilczak (w środku, strzelec gola) oraz Grzegorz Janiczak (z lewej) i Bartosz Praciak. Fot. Jerzy Zaborski
W derbach regionu grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej w Małopolsce, Unia Oświęcim zremisowała na własnym boisku z Trzebinią (1:1). Był to podział punktów ze wskazaniem na trzebinian.

Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy wypracowali trzy okazje bramkowe. - Dlatego przed przerwą powinniśmy byli „zamknąć” ten mecz – ocenił Jacek Dobrowolski, trener oświęcimian.

Mówiąc te słowa, oświęcimski szkoleniowiec miał z pewnością na myśli dośrodkowanie z lewej strony Arkadiusza Czapli, po którym minimalnie nieclenie główkował Wojciech Mrowiec. Z kolei po rzucie wolnym Grzegorza Janiczaka znowu niewiele po strzale głową pomylił się Marcin Pluta.

Wreszcie, po dograniu Jakuba Jończyka z rzutu rożnego, Tomasz Wróbel wybił piłkę przed siebie. Skoro sprzed pola bramkowego nie potrafili wybić jej Radosław Górka z Pawłem Sawczukiem, do siatki trafił Dariusz Wilczak. - Chłopcy czasem na boisku zachowują się tak, jakby na boisku stałych pachołki treningowe. Tymczasem w meczu jest rywal, który – jeśli mu się nie przeszkodzi – zareaguje szybciej – pieklił się Mariusz Wójcik, trener trzebinian.

Jeszcze przed przerwą trzebinianie wyrównali. Kapitalnym strzałem z 30 m popisał się Michał Kowalik. Piłka wylądowała w przeciwnym górnym rogu bramki. - Trzebinianie chyba nas uśpili, bo przecież do momentu straty gola rywale nie oddali strzału na naszą bramkę. Myślami byli już w szatni, a trzeba być skoncentrowanym do gwizdka sędziego – Jacek Dobrowolski przypomniał starą piłkarką maksymę.

Jednak po przerwie to goście zdominowali sytuację na boisku. Aktywny na prawej stronie był zwłaszcza Szymon Kurek. Po po jego zagraniach piłka fruwała wzdłuż pola bramkowego oświęcimian, ale nikt z jego partnerów nie potrafił wbić jej do siatki. Nawet, jak Mariuszowi Stępniowi trafił się błąd, bo futbolówka wyleciała mu spod pachy, Michał Kowalik był zaskoczony takim rozwojem wypadków i nie trafił do siatki, choć miał przed sobą pustą bramkę (63 min).

Oświęcimianie mieli tylko jedną okazję; po zagraniu z prawej strony przez Jakuba Snadnego, z bliska spudłował Arkadiusz Czapla (76 min).

Końcówka należała do gości. Znowu z boku groźnie zagrywał Marcin Szczurek (83 min), a po zagraniu Michała Kowalika wzdłuż bramki, piłka przeszła po palcach ręki Mariusza Stępnia, ale do siatki nie wepchnął jej Marcin Kalinowski (88 min).

W kolei już w doliczonym czasie w walce o górną piłkę faulowany był Marcin Szczurek. Goście czekali na karnego, ale gwizdek sędziego milczał. - Dla mnie przewinienie miejscowego zawodnika było ewidentne – ocenił Mariusz Wójcik. - Szanujemy punkt, który w naszej sytuacji kadrowej, na trudnym boisku, z dobrym zespołem, jest jednak zdobyczą. Mały niedosyt jednak pozostał, bo po przerwie mieliśmy przygniatająca przewagę.

- Po dwóch dobrych meczach, czyli u siebie przeciwko Węgrzcance, choć zremisowanym 2:2 i wygranej w Myślenicach, trafiła nam się słabsza połowa. Mieliśmy w niej grać spokojnie, od tyłu i kontrować. Nic z tego nie wyszło. Trzeba szanować remis z trzebinianami, którzy jesienią odebrali punkty ligowym faworytom – skwitował Jacek Dobrowolski, trener oświęcimian.

Unia Oświęcim – MKS Trzebinia 1:1 (1:1)
Bramki:
1:0 Wilczak 38, 1:1 Kowalik 44,

Unia: Stępień – Rzeszutko, Pluta, A. Ryś, Pietraszko – Wilczak (86 Pacyga), Janiczak, Jończyk, Mrowiec (52 Snadny) – Czapla (84 Lichota), Praciak.

MKS Trzebinia: Wróbel – Martyniak, Sawczuk, Górka, Jarosz – Kurek, Kalinowski, Szczurek, Marszałek (67 Zybiński) – Kowalik, Sochacki (86 J. Pająk).

Sędziował: Paweł Bagan (Kraków). Żółte kartki: Wilczak - Marszałek, Kalinowski, Kowalik. Widzów: 50.

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 4. liga piłkarska. W derbach regionu Unia Oświęcim zdobywa punkt, a MKS Trzebinia traci dwa [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24