Mecz ten rozpoczął się najpóźniej ze wszystkich spotkań 36. kolejki 4 ligi podkarpackiej, a więc w przerwie gracze Ekoball Stali Sanok wiedzieli już, że wygrały choćby drużyny Wisłoka Wiśniowa i Legionu Pilzno, a to oznaczało, że ich strata do bezpiecznej pozycji urosła do czterech punktów.
Remis, a tak było do przerwy, za wiele więc im nie dawał, bo zbliżali się do 12. pozycji na trzy oczka, a do końca sezonu pozostawały już tylko dwie kolejki.
Po zmianie stron też jednak nic nie zdziałali i skończyło się na bezbramkowym remisie, co jest na pewno rozczarowującym rezultatem dla wszystkich, którym sanocki klub leży na sercu.
Na dwie serie przed końcem sezonu sanoczanie do bezpiecznej pozycji tracą więc trzy punkty, co oznacza, że skreślać ich oczywiście jeszcze nie można, ale znaleźli się w bardzo trudnym położeniu.
Ekoball Stal Sanok – Głogovia Głogów Młp. 0:0
Ekoball Stal: Krzanowski – Mateusz Gawlewicz (81 Mikołaj Gawlewicz), Suszko, Rivera, Ząbkiewicz – Sz. Słysz, K. Słysz, Lorenc, Pielech (46 Sieradzki) – Niemczyk, Trukhan (72 Bouteraa). Trener Piotr Kot.
Głogovia: Lipka – Kuca (90 Kłak), Kloc ż, Czop (75 Jakubowski), Hus – Pałys-Rydzik ż, Pilecki, Chamera (84 Tetlak), Płonka ż (73 Przybyło) – Gil, Pyrdek ż. Trener Kamil Kawa.
Sędziował Tomasiewicz (Dębica). Widzów 100.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?