Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

4 liga podkarpacka. Igloopol Dębica pokonał Sokoła Nisko, mimo że od 42 minuty grał w osłabieniu [RELACJA]

Sławomir Oskarbski
Przemysław Nalepka (nz. w koszulce w pasy) wywalczył dla Igloopolu rzut wolny, po którym dębiczanie wyrównali stan meczu z Sokołem Nisko
Przemysław Nalepka (nz. w koszulce w pasy) wywalczył dla Igloopolu rzut wolny, po którym dębiczanie wyrównali stan meczu z Sokołem Nisko Sławomir Oskarbski
Igloopol Dębica wywalczył kolejne trzy punkty. Drużyna Bartosza Zołotara od 42 minuty grała w osłabieniu, ale ograła Sokoła Nisko.

Prostopadłe podanie Michała Serafina do Wojciecha Tyczyńskiego pozwoliło temu drugiemu stanąć oko w oko z Łukaszem Psiodą. Takiej okazji nie zmarnował i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Goście prezentowali się lepiej, dojrzalej, próbowali podwyższyć wynik. Groźnie było m.in. w 20 min., kiedy lewą stroną przedzierał się Marcin Tur, ale ostatecznie przyjezdni wywalczyli jedynie rzut z autu.

Kiedy wydawało się, że Sokołowi nic złego nie może się stać, Jacek Maciorowski w okolicach 20 metra sfaulował przedzierającego się Przemysława Nalepkę. Kamil Rokita egzekwując rzut wolny zaskoczył Tomasza Wietechę i doprowadził do remisu.

Radość biało-niebieskich nie trwała długo, gdyż chwilę później kolejny raz groźnie zaatakowali niżanie. Sebastian Wanat sfaulował wychodzącego na dobrą pozycję Tura, za co arbiter wyrzucił go z boiska. Miejscowi protestowali przeciw takiej karze, uważając że w razie braku faulu Wanata akcję mógł jeszcze przerwać inny obrońca. Sam rzut wolny przyniósł jedynie kornera, bo Psioda zdołał wybić płaski strzał Przemysława Bednarza.

Po przerwie można było oczekiwać „obrony Częstochowy” w wykonaniu dębiczan. Nic z tych rzeczy. Gospodarze prezentowali się lepiej, niż kiedy grali w komplecie i to oni mocniej próbowali „ukąsić” przeciwnika.

Kamil Rokita z wolnego trafił tylko w mur, a Nalepka spoza karnego nie trafił w światło bramki. Jednak co się odwlecze…

W polu karnym w pojedynku z Mateuszem Sudołem na murawę padł Kamil Rokita i sędzia wskazał na „wapno”. Tym razem decyzja rozjemcy oburzyła obóz gości. Dębiczanie bezlitośnie wykorzystali okazję i objęli prowadzenie.

Kilka minut wcześniej okazję mieli jednak goście. Tyczyński próbował przerzucić piłkę nad Psiodą, ale zrobił to niedokładnie i nie trafił w światło bramki. W końcówce meczu miejscowi wywalczyli jeszcze jeden rzut wolny. Z prawej strony piłkę w pole karne wrzucił Kamil Rokita, Damian Socha głową trafił w słupek, ale dobitka wprowadzonego chwilę wcześniej Konrada Lampartego trafiła do celu.

W tym momencie stało się jasne, że nieporadny w drugiej połowie Sokół nic już nie ugra z ambitnie walczącymi piłkarzami Igloopolu.

Igloopol Dębica – Sokół Nisko 3:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Tyczyński 11, 1:1 K. Rokita 40, 2:1 Machnik 63-k., 3:1 Lamparty 84.

Igloopol: Psioda 6 – Darłak 6, Wanat cz42[faul taktyczny] 0, Socha 6, Stefanik 6 (90+1 Smagacz) – Syguła 6, Janus ż 6 (82 Żydek ż), K. Rokita 8, Machnik 7 (80 Lamparty), D. Rokita ż 6 (74 Ostaszewski ż) – P. Nalepka 6 (87 Siedlecki). Trener Bartosz Zołotar.

Sokół: Wietecha 5 – Sudoł 4, Wojtak 5, Maciorowski 4, Woźniak 5 – Puzio 5 (64 Drelich), Niedziałek 5, Bednarz 5 (84 Kowal), Serafin ż 6, Tyczyński 6 – Tur 6 (82 Szpyra). Trener Artur Lebioda.

Sędziował Kuśnierz 5 (Jarosław). Widzów 300 (w tym ok. 50 z Niska).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: 4 liga podkarpacka. Igloopol Dębica pokonał Sokoła Nisko, mimo że od 42 minuty grał w osłabieniu [RELACJA] - Nowiny

Wróć na gol24.pl Gol 24