Na ten moment wszystko wskazuje na to, że z 4 ligą pożegna się aż osiem ostatnich drużyn. Na 13. miejscu, a więc najpewniej spadkowym, przed tą kolejką plasował się Wisłok Wiśniowa, a to oznaczało, że drużyna Grzegorza Sitka musi punktować, aby wskoczyć na bezpieczne miejsce. Tutaj już nie ma miejsca na pomyłki, ale trener gospodarzy nie miał łatwego zadania, bo wciąż jego drużyna jest nękana przez kłopoty zdrowotne.
W dużo lepszej sytuacji znajdowali się krośnianie, choć nie można mówić o zadowoleniu, bo Karpaty miały walczyć o awans, a dosyć szybko się z tego w zasadzie wypisały i ich strata do pierwszej pozycji jest już znacząca. Nie oznaczało to oczywiście, że przyjezdni się położą i oddadzą miejscowym punkty za darmo. Nie, to właśnie drużynie Dariusza Liany należało dawać więcej szans.
I przyjezdni mogli wyjść na prowadzenie już na samym początku, ale gospodarzy od utraty bramki uratowała poprzeczka. Później jednak gra się wyrównała, a swoje szanse miał też Wisłok. – Przede wszystkim raz bardzo ładnie obronił Krawczyk – powiedział Eugeniusz Niemiec, prezes klubu z Wiśniowej.
Kiedy obie drużyny już raczej czekały na przerwę cios zadały Karpaty. Jeden z miejscowych graczy stracił piłkę, poszła szybka akcja, futbolówka została wycofana na szesnasty metr, skąd bez zastanowienia idealnie przymierzył Jakub Pelczar i goście schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem. – W mojej opinii to był decydujący moment tego meczu – stwierdził sternik gospodarzy.
Po przerwie groźniej atakowali goście, mieli niezłe okazje na podwyższenie wyniku, lecz z dobrej strony pokazywał się Dawid Kaszuba. Wobec strzału Grzegorza Gawle nie mógł nic jednak zdziałać. Miejscowi walczyli ambitnie, zdołali złapać kontakt, ale krośnianie na więcej już nie pozwolili.
Wisłok Wiśniowa – Karpaty Krosno 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Pelczar 45, 0:2 Gawle 74, 1:2 Gil 84.
Wisłok: Kaszuba – Orzech, Złamaniec, B. Szymański - Kasperkowicz ż, Kovtok, Cetnarski, Boduch (58 Gil), Nowak - Maik (75 Zaborowski), M. Szymański. Trener Grzegorz Sitek.
Karpaty: Krawczyk – Baran, Stasz, Gul, Gierlasiński (57 Bober) - Gawle, Król, Pelczar ż, Majewski (46 Matofij), Wajs – Fundakowski (75 Frydrych). Trener Dariusz Liana.
Sędziował Pych (Dębica). Widzów 150.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?