4 liga podkarpacka. Niewykorzystane sytuacje się zemściły. Korona Rzeszów pokonała Stal II Mielec

Konrad Karaś
Konrad Karaś
W sobotę w Boguchwale, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa Korona Rzeszów, rezerwy Stali Mielec poniosły szóstą porażkę w tym sezonie.

Gospodarze otworzyli wynik spotkania już w 4. minucie. Kongijczyk Lukanzu, środkowy obrońca koroniarzy, zdecydował się na samotny rajd od połowy boiska, minął jak tyczki pięciu piłkarzy Stali II i na koniec pewnym uderzeniem nie dał szans na interwencję Mateuszowi Dudkowi. Mielczanie mieli przed przerwą dwie bardzo dobre okazje do zdobycia bramki, ale skuteczność szfankowała.

Biało-niebieskim udało się jednak wyrównać w drugiej połowie po kapitalnym, „spadającym liściu” z 20. metrów Adriana Sobonia.

- Dla takiej bramki warto było przyjść na stadion - mówił później trener Stali II, Janusz Hynowski.

W 70. minucie rzeszowianie znów wyszli na prowadzenie dzięki skutecznej główce Bartosza Daszyka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i do końcowego gwizdka utrzymali korzystny wynik.

- To był mecz walki, ciężki, ale na szczęście wygrany. Zasłużenie zwyciężyliśmy - powiedział po meczu Andrzej Szymański, opiekun Korony.

Korona Rzeszów- Stal II Mielec 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Lukanzu 4, 1:1 Soboń 57, 2:1 Daszyk 70.

Korona: Pawlus - Lukanzu, Konefał, Bober (81 Juśkiewicz), Reichel, Pohorilyy, Daszyk (85 Podiachev), Szluz (70 Podolak), Mazur (81 Dudek), Frolov (44 Kolisz), Chaverra (70 Tupalov). Trener Andrzej Szymański.

Stal II: Dudek - Osuch, Wyparło ż, Bik ż, Kopczak (77 Gierlach), Maj, Guca, Sosiński (80 Osmola), Bajorek (64 Kasza), Czernicki (77 Blama), Soboń. Trenerzy Marcin Gancarczyk, Janusz Hynowski.

Sędziował Kielar (Rzeszów). Widzów 30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24