Początek meczu był dosyć wyrównany – raz jeden, raz drugi zespół gościł pod bramką rywala choć lepszą sytuację stworzyli sobie już w 2. minucie gospodarze gdy bardzo blisko szczęścia był Tomasz Płonka, ale jego strzał po rykoszecie minimalnie minął słupek bramki strzeżonej prze Ćwiczaka.
Lechia natomiast odpowiedziała bardzo dobrą sytuacją w 18. minucie gdy głową z okolic 7. metra uderzał Kamil Słoma, ale na posterunku był Piotr Lipka.
Ta sytuacja bardzo szybko zemściła się na przyjezdnych, bo chwilę potem bardzo dobrze z rzutu wolnego dośrodkował Jaromir Skiba, a piłkę w siatce głową umieścił Tomasz Płonka.
W końcówce pierwszej połowy znowu zagotowało się w polu karnym gospodarzy, ale Lechii brakowało skuteczności natomiast ledwie moment później Głogovia ruszyła z kontrą i Dariusz Frankiewicz sfaulował w polu karnym Filipa Czopa. Sam poszkodowany podszedł do piłki i po raz drugi umieścił piłkę w siatce Ćwiczaka.
Po pierwszych 45 minutach miejscowi prowadzili więc 2:0, bo byli znacznie skuteczniejsi, a tego właśnie brakowało beniaminkowi.
Ledwo rozpoczęła się druga połowa, a arbiter ponownie wskazał na 11. metr – tym razem faulowany był Przemysław Pyrdek z Lechii, a gola z rzutu karnego zdobył Kamil Słoma. Zaraz potem świetną szansę mieli gospodarze, ale po centrze Skiby z wolnego minimalnie pomylił się Grzegorz Płonka.
Początek drugich 45 minut był naprawdę ofensywny w wykonaniu obu zespołów, bo dobre szanse mieli jeszcze Tomasz Płonka (Głogovia) i Potwora (Lechia).
Goście jednak na tym nie poprzestali i na półgodziny przed końcem gola zdobył wprowadzony po przerwie Paweł Branas po znakomitym wyłożeniu piłki przez Dariusza Frankiewicza.
Goście lepiej prezentowali się w drugiej części gry i zasłużyli na to, by odrobić straty, ale nie znaczy to, iż Głogovia nie miała swoich sytuacji – miała i to znakomite! Blisko byli Tomasz Płonka, Filip Czop i nawet Kamil Wilk, który mógł zostać bohaterem, bo chwilę wcześniej pojawił się na boisku i mógł pokonać golkipera Lechii w ostatniej akcji meczu.
Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów i z przebiegu meczu trzeba powiedzieć, że jest to sprawiedliwy wynik.
Głogovia Głogów Młp. – Lechia Sędziszów Młp. 2:2 (2:0)
Bramki: 1:0 T. Płonka 23, 2:0 Czop 44-karny, 2:1 Słoma 49-karny, 2:2 Branas 60.
Głogovia: Lipka – Cząba (67 Kuca), Hus, Łeń, Gil ż (90 Wilk), Domoń, G. Płonka, Czop (74 Paczocha), Skiba ż, Pilecki, T. Płonka. Trener Kamil Kawa.
Lechia: Ł. Ćwiczak – Lesiński, Świst, Frankiewicz, Posłuszny, Dziura ż (46 Branas), Ciemierkiewicz, Słoma ż (77 Am. Czółno), Wesołowski (81 Bęben), Pyrdek, Potwora (69 Al. Czółno). Trener Dariusz Frankiewicz.
Sędziował Pachołek (Lubaczów). Widzów ok. 80.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?