4. liga. Poprad Muszyna celuje w triumf! Znane nazwiska w klubie: Korzym, Baran, Gruca i spółka

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Jednym z najbardziej znanych zawodników Popradu Muszyna jest obecnie Grzegorz Baran
Jednym z najbardziej znanych zawodników Popradu Muszyna jest obecnie Grzegorz Baran Fot. Sandecja.pl
Wznowienie rozgrywek czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej już tuż tuż. Wiosną w ligowe szranki stanie kilku przedstawicieli Sądecczyzny na czele z Popradem Muszyna. Ekipa dowodzona przez trenera Roberta Kubielę plasuje się na trzecim miejscu w ligowym zestawieniu, tracąc do prowadzącego Lubania Maniowy raptem cztery „oczka”.

Zimą w Muszynie nie było nudno. Drużyna została odpowiednio wzmocniona a gdyby napisać, że Poprad przeprowadził kilka hitów transferowych, na pewno nie będzie to nadużyciem. Klub z uzdrowiska był bardzo aktywny na rynku transferowym, ale, w przeciwieństwie do ligowych rywali, zdecydował się na pozyskanie zawodników nawet z ekstraklasową przeszłością! Nie jest to częsta praktyka na czwartoligowym poziomie. Jak podkreśla jednak prezes Popradu Stanisław Sułkowski, w klubie są nie tylko znane twarze, ale również pięciu wychowanków, którzy regularnie występują w pierwszym zespole.

- Jeśli mowa o ruchach kadrowych, podchodzimy do tego bardzo spokojnie. Niczego jeszcze nie osiągnęliśmy, to co ma być, jest dopiero przed nami. Maciek (Korzym – przyp. red.) nie dogadał się z Sandecją i trafił do nas. Zdecydował się na treningi w Muszynie, tutaj ma kolegów, może też poświęcić się rodzinie i swoim celom – mówi nam prezes.

- Cieszę się z pozyskania Maćka, ale również wielką radość sprawił nam choćby transfer Kacpra Smolenia. To lewonożny zawodnik, który może nam się bardzo przydać. Fakt, mamy w składzie kilka znanych nazwisk, ale jak wiadomo one nie grają. Siłą jest drużyna i tego się trzymamy. Korzystamy również z zawodników z Muszyny, co bardzo nas cieszy. Ważne, by zachować odpowiednie proporcje, z niczym nie przesadzić – zauważa.

Pytany o cel na ten sezon prezes Stanisław Sułkowski nie owija w bawełnę, choć tonuje nastroje.

- No chciałbym tego pierwszego miejsca na koniec rozgrywek. Byłbym nieuczciwy gdybym zaprzeczał. Niczego jednak nie musimy. Nie ma presji. Nasi zawodnicy wiedzą, że mają walczyć. Trochę niesprawiedliwe jest jednak to, że nawet w przypadku triumfu w rozgrywkach nie można być pewnym awansu, bowiem w barażach wszystko może się zdarzyć – przyznaje nasz rozmówca.

- Na pewno fajnie byłoby promować Nowy Sącz i okolice w trzeciej lidze. Działa nasza akademia, mamy młodych zdolnych, zespół jest doceniany dzięki ostatnim wynikom, co bardzo nas cieszy. To bardzo miłe.

- Zobaczymy, jak wystartujemy w lidze, bo przecież początek jest zawsze kluczowy. Zespół jest dobrze przygotowany i wierzę w to, że wszystko będzie dobrze – podsumowuje prezes.

W kadrze klubu z uzdrowiska aż roi się od byłych zawodników Sandecji Nowy Sącz. Można wręcz napisać, że Poprad jest klubem satelickim „Biało-czarnych”. Zimą do Muszyny przenieśli się 32-letni napastnik Maciej Korzym i 23-letni pomocnik Kacper Smoleń, który ostatnio reprezentował barwy trzecioligowego Podhala Nowy Targ. Korzym, który dotąd rozegrał aż 240 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej, strzelając w nich 38 bramek, będzie miał szansę na odbudowanie swojej skuteczności. W bieżącej kampanii Fortuna 1 Ligi w barwach Sandecji snajper wystąpił w trzynastu spotkaniach (plus jedno pucharowe), ale ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Głód goli powinien mu zatem towarzyszyć, na czym skorzysta Poprad. Sztab szkoleniowy Popradu zasilił znany z solidnej pracy w Sandecji Stanisław Bodziony, który został trenerem bramkarzy.

Jesienią barwy klubu reprezentowali m.in. Grzegorz Baran, Konrad Kuzera, Karol Matras czy Sebastian Wąchała. Wszyscy przewinęli się przez Nowy Sącz. Pierwszy z wymienionych na Kilińskiego 47 spędził pięć sezonów. Ogółem na boiskach ekstraklasy ten 38-letni pomocnik zanotował 220 występów, w których zdobył cztery gole. Warto dodać, że sympatyczny piłkarz nadal imponuje formą i jest jednym z kluczowych zawodników muszynian.

Na dzień dobry w czwartej lidze Poprad zmierzy się w Rylowej w miejscową Rylovią (weekend 20/21 marca). Rywal wydaje się niezbyt wymagający. Plasuje się na osiemnastym miejscu w ligowym zestawieniu, mając w dorobku dziesięć punktów, w tym raptem cztery wywalczone na własnym boisku.

W meczach sparingowych ekipa Kubieli rywalizowała ze zmiennym szczęściem. Przeciwko Karpatom Krosno było 2:2, z Dunajcem Zakliczyn skończyło się na porażce 2:3, zaś z Wisłoką Dębica Poprad przegrał 1:3. Wygrać udało się za to ze Skalnikiem Kamionka Wielka i to aż 5:2. W środę Poprad w Krakowie mierzył się z Wieczystą Kraków i nie przyniósł wstydu, przegrał z faworytem 2:3 (gole Szczepanika i Orzechowskiego).

Reszta naszych w drugiej grupie

By znaleźć kolejnych reprezentantów naszego regionu w rozgrywkach czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej należy zajrzeć w dolne strefy tabeli do tzw. grupy spadkowej. Skalnik Kamionka Wielka jest czternasty (17 punktów), Poprad Rytro dziewiętnasty (7 pkt), zaś Barciczanka Barcice ( pkt), ostatnia, dwudziesta. Nie jest zatem zbyt kolorowo, ale wiosną na pewno będzie ciekawie.

W pierwszej tegorocznej kolejce barciczanie będą pauzować, ale już Poprad Rytro zagra na boisku lidera, zaś Skalnik podejmie u siebie Orkana Szczyrzyc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24