Pierwsi do ataku ruszyli gospodarze. Po indywidualnej akcji groźnie sprzed szesnastu metrów uderzał Hubert Siepierski. Były skrzydłowy Wisły Sandomierz i Karpat Krosno w pierwszej połowie był najczęściej faulowanym zawodnikiem. Sanoczanie widzieli, że sprytnemu i szybkiemu pomocnikowi nie można zostawić za wiele miejsca. Błękitni zyskali szanse na pokonanie Piotra Krzanowskiego po stałych fragmentach gry. Na otwarcie wyniku okazję mieli Patryk Bęben.
Dobrze do ofensywnych akcji miejscowych włączali się też Bartek Zapał i Krystian Majka. Po drugiej stronie rozkręcić ofensywę sanoczan próbował Kamil Jakubowski. Były junior Stali Rzeszów oddał nawet strzał sprzed "16", ale było za lekki i do tego niecelny. Z dystansu uderzał również Kacper Słysz. Po intensywnych 30 minutach gracze obu zespołów nieco zwolnili. Spotkanie nieco się zaostrzyło. Było kilka fauli i dyskusji. Za kwestionowanie decyzji sędziego żółtą kartkę ukarany został trener Błękitnych - Łukasz Chmura.
Po przerwie odważniej do przodu ruszyli sanoczanie i cieszyli się ze zdobycia gola. Kacper Słysz wszedł w pole karne i wycofał piłkę. Jego podanie dotarło do Kamila Adamiaka. Futbolówka po rykoszecie trafiła do siatki. Błękitni chcieli szybko odpowiedzieć, ale nie potrafili oddać celnego strzału. Na skrzydłach kłopoty z przebiciem się mieli Siepierski i Majka. Ten ostatni umiał wyprzedzić obrońców, ale mógł też obsłużyć kolegów bardziej precyzyjnymi podaniami.
Sanoczanie powinni podwyższyć na 2:0, ale w sytuacji sam na sam z Damianem Albrychtem za mocno lobował Krystian Kalemba. Błękitni dążyli do wyrównania i niewiele do celu zabrakło Mateuszowi Gdowikowi. Przyjął piłkę w polu karnym i uderzył tuż nad poprzeczką. W kolejnych akcjach wysocy obrońcy Ekoballu nie pozwolili Błękitnym na stworzenie bramkowej okazji.
OPINIA
Robert Ząbkiewicz, II trener Ekoballu: Ropczyce nigdy nam nie leżały, a teraz udało się zapunktować. Od wielu lat nie wygraliśmy tu meczu. Przełamaliśmy tę złą passę. W pierwszej połowie graliśmy dość sennie, przeciwnik był wtedy żywszy, bardziej dynamiczny. Na drugą połowię wyszliśmy zadziorniej, mieliśmy konkretne sytuacje, Błękitnym nie pozwoliliśmy na wiele. W końcówce młody Krystian Kalemba fajnie powalczył z obrońcami Błękitnych, trochę brakło mu doświadczenia żeby lepiej rozegrać kontry, jakie wyprowadzaliśmy w końcówce.
Błękitni Ropczyce - Ekoball Sanok 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Kamil Adamiak 52.
Błękitni: Albrycht - Szczybyło (61 D. Zawiślak), Gdowik, Świętoń - Majka, Sulisz, Kurek, Majcher, Zapał (72 Kot) - Siepierski, Bęben (46 Sypek ż). Trener Łukasz Chmura ż.
Ekoball: Krzanowski - S. Słysz, Lorenc, Karol Adamiak, Kaczmarski ż - Tabisz, Jaklik, K. Słysz, Jakubowski ż (90 Władyka), Kamil Adamiak (75 Niemczyk) - Sobolak (70 Kalemba). Trener Piotr Kot.
Sędziował Tomczyk (Jarosław). Widzów 200.
Zobacz też: Sevilla FC po raz szósty w historii wygrała Ligę Europy. Andaluzyjczycy w emocjonującym finale pokonali Inter Mediolan 3:2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?