65. Plebiscyt Gazety Współczesnej na Najpopularniejszego Sportowca Województwa Podlaskiego. Tomasz Frankowski: Karierą rządzą przypadki

Jakub Laskowski
Tomasz Frankowski kiedyś na boisku, obecnie na scenie politycznej dba o popularyzację sportu w naszym regionie
Tomasz Frankowski kiedyś na boisku, obecnie na scenie politycznej dba o popularyzację sportu w naszym regionie Wojciech Wojtkielewicz
Rozpoczynamy plebiscyt, w którym wybierzemy Najpopularniejszych Sportowców Województwa Podlaskiego 2019 roku. To już 65. edycja naszego plebiscytu. Wśród laureatów znalazło się wiele sław polskiego i międzynarodowego sportu. Jednym z nich jest były napastnik Jagiellonii Białystok i reprezentacji Polski Tomasz Frankowski.

To już dziewięć lat, odkąd statuetka Najpopularniejszego Sportowca Województwa Podlaskiego trafiła w pana ręce.
Tomasz Frankowski (były piłkarz, obecnie poseł Parlamentu Europejskiego): Rzeczywiście, nawet nie wiem, kiedy upłynął ten czas. Ale oczywiście pamiętam dzień, w którym odebrałem nagrodę. Zwycięstwa w tego typu konkursach nie zdarzają się codziennie.

Jest pan jednym z niewielu piłkarzy - trzecim i zarazem ostatnim, który wygrał ten plebiscyt.
Dla sportowca jest to zawsze ogromne wyróżnienie, a dla piłkarza w szczególności. W tej dyscyplinie o sukcesie nie decyduje bowiem jednostka, a cały zespół. Jestem jednak zwolennikiem wyróżniania sportowców uprawiających dyscypliny indywidualne, kiedy zawodnik sam pracuje na sukces i nawet najmniejsza pomyłka może przekreślić jego szanse na życiowy wynik. W grach zespołowych masz prawo jednego dnia czuć się nieco słabiej, a mimo to drużyna cię pociągnie.

Trofea za zwycięstwa w plebiscytach płyną zazwyczaj z rąk kibiców. Czy są więc ważniejsze od tych zdobywanych na sportowych arenach?
Przede wszystkim jest to inna forma docenienia sportowca. Zwycięstwo w plebiscycie, w którym o kolejności miejsc decydują głosy kibiców, to zawsze duży zaszczyt.

KLIKNIJ i zgłoś kandydata

Kiedyś zabiegał pan o głosy kibiców, a ostatnio raczej o głosy wyborców. Ale cel, jak pan podkreśla, pozostaje wciąż ten sam - popularyzacja sportu w naszym regionie. Czy obecne czasy sprzyjają rozwijaniu kultury fizycznej wśród młodzieży?
Jak najbardziej. Teraz mamy szereg możliwości na otrzymanie dofinansowania różnych, sportowych projektów, ale warto zauważyć, że również szkoły mocno inwestują w popularyzację sportu. Mamy orliki i pełen zakres boisk, które są dostosowane do uprawiania różnych dyscyplin sportu. Jak więc się okazuje, dla chcącego nic trudnego.

Badania wskazują jednak zupełnie co innego. W Polsce prawie 70 proc. nastolatków po 12. roku życia przestaje uprawiać sport.
Zgadzam się, że trend jest zupełnie przeciwny, natomiast odnoszę się do osób, które chcą ćwiczyć i w których rodzice od narodzin zaszczepiają ducha sportu. Narzędziem, które odpędza dzieci od uprawiania sportu, jest komputer. Na rodzicach spoczywa więc obowiązek rozwijania pasji u swoich dzieci. To rodzice powinni sprawić, by ich pociechom chciało się wstać od komputera.

Czy decydując się na bycie posłem europarlementu postawił pan sobie za cel zmianę tego trendu?
Chciałbym go zmienić, ale zdaję sobie przy tym sprawę, że jednostka niewiele może zdziałać. Postawiłem sobie za zadanie popularyzację sportu i realizuję je odwiedzając szkoły, rozmawiając z uczniami i nauczycielami wychowania fizycznego, rozwijając akademie sportowe. Podlasie ma pod tym względem ogromny wachlarz możliwości. Ważne, aby dzieci chciały z tego skorzystać.

Tymczasem wielu rodziców nagminnie wypisuje swoim pociechom zwolnienia z lekcji wychowania fizycznego. Jak by to pan skomentował?
Trudno mi to zaakceptować. Sam nigdy bezwiednie nie wystawiłem zwolnienia moim dzieciom, a mam ich troje. Zawsze chciałem, aby dwa, trzy razy w tygodniu uczestniczyły w tych zajęciach i również namawiam do tego wszystkich rodziców. Myślę, że to właściwy kierunek, żeby młodzież była zdrowa poprzez amatorskie uprawianie sportu.

Sport to dobry sposób na życie?
Bardzo dobry, o ile ma się talent do danej dyscypliny i końskie zdrowie do pracy. Trzeba jasno powiedzieć, że nie każdy ma predyspozycje do bycia zawodowym sportowcem. Rodzic najpierw powinien rozwijać pasje u swoich pociech, a dopiero potem - kiedy mają one po 17, 18, 19 lat - można ocenić, czy dadzą radę na stałe zagościć na międzynarodowych arenach sportowych.

CZYTAJ TEŻ: 65. Plebiscyt Gazety Współczesnej | Wybieramy najpopularniejszych juniorów, sportowców, trenerów, czempionów i drużyny. Zgłoś kandydatów!

Jak należy kierować karierą młodego sportowca?
Żeby osiągnąć sukces, musi się zgrać wiele czynników. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na wybór odpowiedniego trenera. Doskonale zdaję sobie sprawę, że trenerzy w naszym kraju nie są odpowiednio wynagradzani i często - żeby wiązać koniec z końcem - pracują w kilku miejscach. Tymczasem to właśnie trener jest ogniwem, które spaja dobrego zawodnika z właściwym uprawianiem sportu. Dlatego trzeba mieć szczęście, by trafić na dobrego fachowca.

A co poradziłby pan młodemu sportowcowi, który jest na początku swojej drogi? Czy najpierw powinien postawić na naukę, skończenie szkoły, zrobienie matury, czy też wszystkie siły skierować na sportową karierę?
Doskonale rozumiem te dylematy. To wszystko zależy od tego, jaki sport się uprawia, jakie są możliwości i chęci. Jeśli chodzi o bliską mi piłkę nożną, to oczywiście zdarza się, że młody piłkarz już w szkole ponadpodstawowej wyjeżdża za granicę. Zresztą dokładnie tak było też w moim przypadku. Zostawiłem szkołę i wyjechałem do Francji, ponieważ dostałem ofertę z klubu Strasbourg. Maturę zdałem dopiero po powrocie, kiedy miałem trzydzieści kilka lat. Natomiast teraz - jako ojciec - chciałbym, aby moje dzieci najpierw się wykształciły, a później kontynuowały zawodowy sport.

Jednak mnóstwo młodych osób w ogóle rezygnuje z uprawiania sportu, bo rodzice im marudzą, że sportowa kariera to niepewna przyszłość. Słusznie?
Nie możemy przewidzieć, kiedy kariera się załamie, tak jak nie znamy momentu, w którym jakiś talent eksploduje. Jestem w stanie zrozumieć rodziców, gdyż sam - jako ojciec - przez to przechodziłem. Kiedy zauważyłem, że syn nie pójdzie w moje ślady i nie zostanie profesjonalnym piłkarzem, zaproponowałem mu skupienie się na nauce.

Czy istnieje sprawdzony sposób na osiągnięcie sukcesu w sporcie?
Absolutnie nie. Karierą, tak jak życiem, często rządzą przypadki i szczęście. Niejednokrotnie zdarzało się, że na stadion piłkarski przyjeżdżali menadżerowie klubów, aby obserwować konkretnego zawodnika, a tylko w tym jednym spotkaniu lepiej wypadał jego kolega z tej samej formacji i to on otrzymywał szansę wyjazdu do lepszego klubu. Ciężka praca popłaca, ale łut szczęścia w życiu również jest potrzebny.

Trwa zgłaszanie kandydatów do naszego wielkiego sportowego plebiscytu, w którym wyróżniamy regionalnych sportowców, trenerów, czempionów i drużyny. A wyboru dokonają, jak czynią to niezmiennie od 1956 roku, nasi Czytelnicy.

W tym roku formuła wyboru będzie inna, bo plebiscyt zostanie przeprowadzony w dwóch etapach. Osobno w Białymstoku i wszystkich powiatach województwa podlaskiego wybierzemy najpopularniejszego Sportowca Juniora w kategorii dziewczęta, Sportowca Juniora - chłopcy, Sportowca Roku - kobiety, Sportowca Roku - mężczyźni, Trenera Roku i Drużynę Roku. Zwycięzcy awansują do wojewódzkie-go finału, gdzie czekają na nich atrakcyjne nagrody: pobyty w hotelach, medale i statuetki.

Nagrodą główną dla zdobywców największej liczby głosów w kategorii Sportowiec Junior będzie wyjazd do Brukseli z czterokrotnym królem strzelców polskiej ekstraklasy, obecnym europosłem Tomaszem Frankowskim.

KLIKNIJ i zgłoś kandydata

Ważne terminy

  • Głosowanie w pierwszym, powiatowym etapie plebiscytu rozpocznie się w piątek, 22 listopada o godz. 00.00 i potrwa do środy 18 grudnia do godz. 19
  • Zwycięzcy w każdej kategorii z Białegostoku i każdego powiatu awansują do wojewódzkiego finału zachowując głosy zdobyte w pierwszym, powiatowym etapie głosowania.
  • Finałowe głosowanie będzie trwać od piątku, 20 grudnia do poniedziałku, 30 grudnia do godz. 19.
  • Głosowanie w kategorii Czempioni rozpocznie się w piątek, 22 listopada o godz. 00.00 i potrwa do poniedziałku 30 grudnia do godz. 19

Informacji o akcji udziela Joanna Nowik
tel.505 496 942 (pon. - pt. w godz. 9-16),
e-mail: [email protected]

Regulamin plebiscytu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24