- Na razie mogę wykonywać ćwiczenia tylko na dolne partie ciała. Jeżdżę rowerkiem, chodzą na siłownie. Nie przechodzę jeszcze żadnych zabiegów, lecz na dniach będę mieć wizytę u lekarza, który powie mi czy będę mógł powoli "truchtać" i oceni stan mojego zdrowia. Przy większych ruchach barkiem ból się pojawia, lecz jest on mniejszy niż kilka tygodni temu. Z dnia na dzień czuje się coraz lepiej - powiedział na łamach oficjalnego portalu grudziądzkiego klubu Adam Banasiak.
W ostatnim czasie wychowanek Lechii Tomaszów Mazowiecki ogląda mecze Olimpii z trybun i jak sam twierdzi, są one jeszcze bardziej stresujące, aniżeli podczas bezpośredniej gry na boisku. - Gdy podczas meczu przebywam na trybunach to stres jest większy, niż jak się gra. Mam dużą chęć do gry, ale niestety nie mogę pomóc drużynie - opowiada kontuzjowany obrońca.
Dziś wiadomo, że Banasiak w tym roku już nie wspomoże swoich kolegów. Uraz barku, którego 23-latek nabawił się podczas wyjazdowego pojedynku z Wisłą Płock okazał się bardziej poważny, aniżeli przypuszczano na początku. - Jest mi bardzo smutno z tego powodu, że najprawdopodobniej nie będzie mi już dane zaprezentować się na boisku w meczach ligowych w tej części sezonu. Chociaż szczerze mówiąc mam małą nadzieję, że jednak dobra i szybka rehabilitacja sprawi to, że jeszcze będę do dyspozycji trenera w rundzie jesiennej - zakończył niepocieszony Banasiak.
Źródło: Olimpia Grudziądz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?