Była 9. minuta meczu pomiędzy New England Revolution i Orlando City. Dośrodkowanie z lewego skrzydła było nieco przeciągnięte, ale Adam Buksa wykorzystał pomyłkę obrońcy i zza jego pleców oddał lekki strzał z najbliższej odległości.
Jego zespół zawdzięcza mu również drugie trafienie. Znacznie przyczynił się bowiem do samobójczej bramki obrońcy, który krył go przy akcji w 35. minucie meczu.
Polskiego napastnika chwalił trener. Bruce Arena prowadzi NE Revolution, wcześniej był selekcjonerem reprezentacji USA. – To był jeden z najlepszych występów Adama. Właściwie kompletny. Pracował też mocno w defensywie, w grze na przetrzymanie piłki, nie tylko przy akcjach, które dały gole – mówił Amerykanin po spotkaniu z Orlando City.
POLACY ZA GRANICĄ w GOL24
Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?