Zdaniem trenera mieleckiego zespołu mecz we Wrocławiu nie stało na dobrym poziomie. - Tak naprawdę ani Śląsk Wrocław, który wygrał, ani Stal Mielec nie zagrały dobrego spotkania - było to przeciętne spotkanie - oceniał Majewski.
Coach PGE Stali był dosyć rozżalony faktem, iż jego zespół stracił dwa gole grając w przewadze.
- Nie da się ukryć, że drugie 45 minut graliśmy z przewagą jednego zawodnika - mówił. - Jedną bramkę można stracić, bo takie mecze się zdarzają, ale dwie już nie powinny się przydarzyć. Wielka szkoda... Dzisiaj na pewno straciliśmy szansę na zdobycie punktów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że pewnego poziomu my nie przeskoczymy - dodał.
Czy to był więc główny powód porażki zespołu z Podkarpacia w stolicy Dolnego Śląska? Trener Majewski uważa, iż wcale nie.
- Myślenia nie da się nauczyć, a dzisiaj właśnie, że myślenie, odpowiedzialność, a na koniec konsekwencja w działaniu była u nas na niskim poziomie i dlatego przegraliśmy spotkanie, które tak naprawdę sztuką było przegrać
- nie ukrywał.
Po meczu można się zastanawiać czy trener na pewno dobrze trafił ze zmianami i czy to aby nie przyczyniło się też do porażki...
- Rzeczywiście pewnie nie były to dobre decyzje - teraz to już wiemy, ale czasu już nie cofniemy - mówi krótko Adam Majewski.
Chwalić na pewno swój zespół mógł natomiast trener gospodarzy Jacek Magiera.
- Po zmianach w składzie i zmianie taktyki mecz w drugiej połowie układał nam się coraz lepiej choć w pierwszych minutach było rzeczywiście trochę nerwowości w naszych szeregach - oceniał. - Pierwsza połowa była taka trochę niemrawa w naszym wykonaniu. Nie stworzyliśmy sobie jakoś wiele sytuacji. Nawet patrząc na statystyki, to mieliśmy zaledwie siedem okazji, a w drugiej części gdy byliśmy w osłabieniu, mamy dziewięć sytuacji. Chcieliśmy cały czas grać pressingiem i taki cel został postawiony zespołowi w przerwie. Gol stracony ze stałego fragmentu gry nie wybił nas z rytmu. Po wznowieniu gry przeprowadziliśmy piękną akcję grając na jeden-dwa kontakty - dodał.
- Spodziewaliśmy się dzisiaj, że będzie to trudne spotkanie z wielu powodów, bo też byliśmy osłabieni - podsumował trener wrocławskiego zespołu.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?