Adam Toszek - fighter z Walec

Mirosław Szozda
Adam Toszek, zawodnik drużyny juniorów GKS Katowice
Adam Toszek, zawodnik drużyny juniorów GKS Katowice Archiwum prywatne Adama Toszka
Futbol zauroczył go w rodzinnych Walcach, gdzie stawiał pierwsze kroki w klubie LZS. Teraz nosi koszulkę GKS-u Katowice. Adam Toszek, bo o nim mowa chce zostać podstawowym piłkarzem pierwszej drużyny.

Przygodę z piłką rozpoczął w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Reprezentował wówczas barwy trampkarzy LZS-u Walce, a w debiutanckim meczu rywalem jego drużyny była Unia Krapkowice. – Byłem najmłodszy w drużynie, a mimo tego trener zaryzykował i postawił na mnie wystawiając w pierwszym składzie. Debiut miałem udany, bo zdobyłem bramkę, a radość z jej zdobycia utkwiła mi w pamięci do dzisiaj – mówi Adam Toszek.

To, że Adam zainteresował się futbolem nie było dziełem przypadku. W rodzinie prawie wszyscy grali w piłkę, a na boisku nazwisko Toszek kojarzyło się dotychczas wyłącznie z pozycją bramkarza. Rodzinne tradycje złamał właśnie Adam, choć początkowo też stawał między słupkami. – Zaczynałem od gry w bramce, ale później ciągnęło mnie do gry w polu, bo chciałem grać piłką i strzelać bramki – opowiada młody napastnik Gieksy. Wielki udział w tym, że Adam poważniej związał się z najpopularniejszym sportem na świecie miał jego ojciec oraz chrzestny. Tym, który utwierdził go w prawidłowym wyborze dyscypliny był z kolei Tomasz Nowak, który jako trener LZS-u Walce stawiał na duet napastników: Adam Toszek – Daniel Pustułka, licząc, że w każdym meczu pociągną drużynę do zwycięstwa. – Daniel to mój bardzo dobry kolega, z którym świetnie rozumieliśmy się na boisku. Okres gry w Walcach wspominam bardzo miło, głównie jeśli chodzi o atmosferę tam panującą - wspomina nasz bohater.

Talent z Walec został zauważony i Adam powoływany był do reprezentacji Powiatu Krapkowickiego oraz kadry Opolszczyzny w swojej kategorii wiekowej. W drugiej klasie gimnazjum pojawiła się przed nim szansa o jakiej wielu jego kolegów z drużyny mogło tylko pomarzyć. Tą szansą było opuszczenie rodzinnych Walec i związanie się na okres dalszej nauki z klubem o profesjonalnym statusie. Testowany był w Sparcie Prudnik i Podbeskidziu Bielsko-Biała, ale po naradzie z ojcem wybór padł na GKS Katowice, gdzie zauważono go dzięki poleceniu Dariusza Zapotocznego.

Trafił do drużyny prowadzonej przez Macieja Kozika, ale początkowo miał obawy o aklimatyzację. – Obawiałem się, że koledzy nie przyjmą mnie z otwartymi ramionami, bo nie dość że byłem nowy to jeszcze spoza Śląska, bo z Opolszczyzny. Od początku traktowali mnie jednak jak swego, jakbym grał z nimi od początku, dlatego byłem ogromnie mile zaskoczony – opowiada Toszek. W zespole Gieksy95 gra tam, gdzie lubi czyli w ataku. W ubiegłym sezonie w 31 spotkaniach zdobył dla swojego zespołu 19 bramek. W barwach katowickiej drużyny zdobył z juniorami mistrzostwo okręgu oraz trzecie miejsce w silnie obsadzonym turnieju w Danii. Trafił także do notesu koordynatora kadry Śląska.

Jak każdy młody Gieksiarz wierzy, że kiedyś będzie podstawowym piłkarzem pierwszej drużyny. - Do tej pory trener pierwszoligowego zespołu Rafał Górak sprawdzał mnie, ale tylko na treningach. Jak na razie nie udało mi się zadebiutować w meczu, ale wciąż pracuję, by zrealizować swój cel. Myślę, że brakuje mi jeszcze pewności siebie, poza tym muszę popracować nad szybkością – ocenia swoje szanse młody zawodnik rodem z Walec.

Jak wygląda dzień młodego zawodnika w Katowicach? - Rano idę do szkoły, a po niej mamy parę godzin dla siebie. Idziemy wówczas z kolegami na miasto, albo na szkolne boisko gdzie spędzamy czas przed treningiem. Zajęcia treningowe to dwie godziny spędzone pod okiem trenera, a po treningu musimy skupić się na przygotowaniach na następny dzień w szkole. Wieczorem spotykamy się jeszcze w gronie znajomych. Tak wygląda plan zajęć praktycznie każdego dnia – opowiada Toszek.

Adam mocno wierzy, że zdoła zrobić karierę piłkarską, ale też już wie, gdzie spędzi swój ostatni sezon piłkarski. Oczywiście .... w Walcach. – Tak, chcę wrócić i zagrać jeszcze w barwach Walec, czyli tam gdzie rozpoczynałem swoją przygodę z futbolem. Jak przyjeżdżam do domu w weekendy często chodzę na mecze seniorów i juniorów mojego pierwszego klubu – mówi młody napastnik GKS-u.

Maciej Kozik, trener zespołu GKS Katowice, rocznik 1995: - Zanim Adam Toszek trafił z Walec do GKS-u Katowice, praktycznie jedną nogą był już w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Polecił nam go Darek Zapotoczny, który znał go, bo pochodzi z tamtych okolic. Od razu zaprosiliśmy go na testy, by przyjrzeć mu się bliżej. Najpierw odbył z nami kilka próbnych treningów, a potem zabraliśmy go na turniej Małe Euro w Warszawie, gdzie zaprezentował się z bardzo dobrej strony i zdecydowaliśmy się na to, by trafił do Katowic. To świetny materiał na dobrego zawodnika pierwszego zespołu GKS Katowice, ale na murawie zamiast uprzejmości musi częściej pokazywać taką pozytywną, sportową złość. Jak jest w formie, to jest prawdziwym boiskowym fighterem, napastnikiem praktycznie nie do zatrzymania. Ma bardzo dobre warunki fizyczne, świetnie gra głową, dysponuje też niezłą techniką. By pokazać swoją wartość i zostać zauważonym przez trenera pierwszoligowej drużyny musi jednak popracować nad swoją mentalnością. Zbyt łatwo przejmuje się niepowodzeniami, ale na szczęście szybko z tego wychodzi. Z pewnością jest to materiał na rasowego napastnika i wierzę, że takim w niedalekiej przyszłości będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24