Adrian Danek: Udało nam się zrewanżować lepiej niż myślałem [Rozmowa]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Adrian Danek jest pewnym punktem ekipy trenera Dariusza Dudka
Adrian Danek jest pewnym punktem ekipy trenera Dariusza Dudka Fot. Sandecja.pl
Rozmawiamy z pomocnikiem Sandecji Nowy Sącz Adrianem Dankiem. O serii bez porażki, ostatniej wygranej 5:0 nad Stomilem i o tym, co trener Dudek mówi piłkarzom „Dumy Krainy Lachów” przed wyjściem na murawę.

Liczycie w ogóle od ilu to już meczów nie zaznaliście goryczy porażki? (od dwunastu – przyp. red.)
Tak, oczywiście, że liczymy. Nasza aktualna passa trwa od dwunastu kolejek i chcemy ją utrzymać jak najdłużej to możliwe.

Seriami żyją głównie kibice i my – dziennikarze, ale na pewno piłkarzom też służą takie serie. Udany mecz, a po nim kolejny i kolejny podnosi przecież na duchu, dodaje wielkiej wiary we własne umiejętności.
Fajne jest to, że wygrywamy i nie tracimy tych punktów zbyt wiele. Początek sezonu był w naszym wykonaniu bardzo kiepski, sporo straciliśmy, wiele zespołów zdołało nam szybko uciec, przegrywaliśmy mecz za meczem… Teraz potrzebujemy kolejnych zdobyczy punktowych. A że nie przegrywamy, to bardzo dobrze.

W ciągu tych dwunastu meczów bez przegranej, aż siedmiokrotnie zgarnialiście po trzy punkty. Pozostałe potyczki kończyły się remisami. Zdobywacie po 2,16 pkt na mecz. Do końca sezonu pozostało jeszcze jedenaście kolejek. Gdyby udało Wam się utrzymać tak dobrą dyspozycję, to ta pierwsza szóstka jest realna…
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, to naturalne. Nie popadamy oczywiście w paranoję, że nie jesteśmy pewni utrzymania w pierwszej lidze (w bieżącym sezonie z racji powiększenia rozgrywek ekstraklasy z pierwszej ligi spadnie tylko jedna drużyna – przyp. red.), sytuacja jest bowiem dobra, ale wiemy również, że musimy zachować chłodne głowy. Koncentrujemy się na każdym najbliższym meczu, a co będzie, czas pokaże.

W ostatnim spotkaniu ze Stomilem odnieśliście najwyższą wygraną w bieżącym sezonie. Rozgromiliście będących w kryzysie olsztynian aż 5:0, w dodatku na terenie przeciwnika. Patrząc na Wasze wyniki nasuwa się myśl, że stać Was na więcej i zwyczajnie nie nasyciliście się jeszcze dobrymi wynikami.
Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do rywalizacji. Stać nas na wiele, czujemy to. Mamy bardzo dobrą drużynę, chcemy utrzymać taki stan rzeczy. Nie ma co kryć, to bardzo miła sytuacja. Dobre wyniki potrafią napędzić.

Jesienią ze Stomilem przegraliście u siebie aż 1:4 notując przy okazji swoją piątą kolejną przegraną. Jak smakuje taki rewanż, jak ten sobotni?
Sprawiliśmy sobie i kibicom fajny prezent na święta. Dobrze pamiętaliśmy tamtą porażkę w Nowym Sączu. Chcieliśmy się odegrać i udało nam się to lepiej niż myślałem.

W najbliższą sobotę o godzinie 16 na własnym boisku macie podjąć Zagłębie Sosnowiec, czwarty zespół od końca. To ekipa będąca ostatnio w gazie. Nie dała się ograć ŁKS w Łodzi (0:0), pokonała wspomniany Stomil Olsztyn 2:1 i okazała się lepsza od Widzewa rozbijając RTS aż 3:0.
Zagłębie wygrało dwa ostatnie mecze. Wiemy, że odpaliło, a sam mecz będzie dla nas trudny. Przeciwnik, trochę podobnie jak my, jest podbudowany ostatnimi dobrymi rezultatami, złapał wiatr w żagle. Spoglądamy jednak głównie na siebie, mamy plan na to spotkanie, który będziemy chcieli zrealizować.

Co przed meczami powtarza Wam zwykle trener Dariusz Dudek?
Mówi się, że to co w szatni, zostaje w szatni. Mogę jednak zdradzić, że trener powtarza nam, byśmy nie zadowalali się ostatnim zwycięstwem, osiągniętym dobrym wynikiem, ale myśleli o każdym najbliższym meczu i byli zaangażowani w swoje zadania na 100 procent.

Przyzwyczailiście się do gry bez kibiców?
To trudne. Osobiście, jak pewnie każdy mój kolega z zespołu, wolę pełny stadion, emocje przy akcjach, doping, radość po golach. W piłce seniorskiej właściwie całe życie grałem przy kibicach. Sytuacja jest ciężka, ale jakoś trzeba to przeżyć i przeczekać. Taki stan rzeczy nie będzie trwał przecież wiecznie.

Słowo do fanów?
Trzymajcie na nas kciuki. Wiemy, że kibice śledzą nasze mecze w telewizji oraz w internecie i cieszą się z serii. Na pewno czekamy na Was przy Kilińskiego 47!


Adrian Danek ur. 1 sierpnia 1994 roku w Nowym Sączu. Wychowanek nowosądeckiego Dunajca. W swojej karierze rozegrał do tej pory 33 mecze w ekstraklasie, w których zdobył trzy gole: przeciwko Bruk-Bet Termalice Nieciecza, Wiśle Płock i Arce Gdynia. Jedno z tych spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej sądeczanin zaliczył w barwach Cracovii, resztę w barwach Sandecji. W ekipie „Pasów” Danek nie nagrał się zbyt wiele, ze względu na kontuzję odniesioną w debiucie w meczu ze Śląskiem Wrocław. W bieżącej kampanii Fortuna 1 Ligi zawodnik rozegrał 23 mecze w lidze, w tym 21 w wyjściowym składzie. Do tego dołożył występ w Pucharze Polski. W zespole Dariusza Dudka Adrian Danek jest jednym z kluczowych zawodników – w trakcie trwania obecnej serii bez porażki, piłkarz wystąpił w każdym ze spotkań, jedynie w dwóch będąc graczem rezerwowym.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Adrian Danek: Udało nam się zrewanżować lepiej niż myślałem [Rozmowa] - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24