Alan Czerwiński o meczu z Benfiką Lizbona: Potrafiliśmy docisnąć. Granie defensywne oznaczałoby czekanie na wyrok

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
LechTV
Liga Europy. Mimo porażki 2:4 z Benfiką Lizbona nastroje w Lechu Poznań są całkiem dobre. - Na pewno szkoda wyniku. Był taki moment w drugiej połowie, że przegrywaliśmy 2:3, a docisnęliśmy Benfikę. Z perspektywy meczu uważam, że była szansa coś ugrać. Daliśmy z siebie wszystko - podkreśla boczny obrońca, Alan Czerwiński, który zaliczył asystę przy pierwszym trafieniu Mikaela Ishaka.

- Pewnie niektórych straconych bramek mogliśmy uniknąć. Będziemy nad tym pracować. Czas na regenerację, trochę pracy, bo ważna jest dla nas liga i mecz z Cracovią - wyznał Czerwiński.

- Trener nastawił nas, byśmy się nie cofali, a grali swoją piłkę. Gdybyśmy zrobili inaczej, to byłoby czekanie na wyrok tak naprawdę. Uważam, że taktyka była bardzo dobra. Szkoda straconych bramek, uważam, że czwarta była już konsekwencją naszych ataków - uważa boczny obrońca.

- Ten mecz mógł się podobać kibicom. Zostawiliśmy kawał serducha na boisku. Mnie jednak bardzo bolą cztery stracone bramki. Z naszą jakością w ofensywie możemy grać o większe rzeczy, o ile poprawimy grę w defensywie.

5 lat temu grali z Lechem Poznań w Lidze Europy. Gdzie teraz są?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24