Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alan Czerwiński: Pierwsza lepsza oferta nie skłoni mnie do transferu

Piotr Janas
Alan Czerwiński (z lewej)
Alan Czerwiński (z lewej) FOT. PRZEMYSLAW SWIDERSKI
Alan Czerwiński, obrońca KGHM Zagłębia Lubin, podsumował dla nas 2019 rok w wykonaniu swoim oraz swojego klubu i zdradził, że myśli o kolejnym kroku w swojej karierze, choć nie chce zmieniać pracodawcy na siłę. Przypomnijmy, że za pół roku kończy mu się kontrakt z KGHM Zagłębiem Lubin.

Rok 2019 miał dla KGHM Zagłębia Lubin co najwyżej słodko-gorzki smak, ale kończycie go prezentem dla siebie i kibiców, wyrywając z Legią Warszawa (2:1-red.) przed własną publicznością.

Zwycięstwo z Legią u siebie zawsze smakuje wyjątkowo i pozytywnie nas nastroiło na te święta. Teraz będziemy mieli trochę czasu dla siebie i naszych rodzin, rozjeżdżamy się w dobrych humorach. Niemniej uważam, że zasłużyliśmy na te trzy punkty, bo zagraliśmy bardzo dobrze. Umiejętnie zakładaliśmy pressing, wyprowadzaliśmy dobre kontrataki i byliśmy konsekwentni. Szkoda, że wcześniej nie zawsze nam to wychodziło. Tydzień wcześniej mówiąc wprost daliśmy ciała w Gdyni (Zagłębie przegrało z Arką 1:2-przyp. PJ), dlatego tym bardziej cieszymy się, że kończymy 2019 rok w takim stylu.

Nie żal trochę, że akurat teraz wypadła ta świąteczno-noworoczna przerwa? Indywidualnie też ma Pan powody do zadowolenia. Dawno nie widzieliśmy Alana Czerwińskiego w takiej formie.

Trochę tak, faktycznie jestem teraz w rytmie meczowym i czułem się doskonale. Kiedy wychodzę na boisko bez bólu i jestem dobrze przygotowany, to zawsze staram się dać zespołowi coś ekstra. Tym razem była to asysta, bardzo się z tego cieszę, ale najważniejsze jest dobro drużyny, zwycięstwo i trzy punkty do tabeli. To kto podaje i strzela jest sprawą drugorzędną.

Wygrana w ostatniej kolejce w tym roku pozwoliła Wam zachować kontakt z górną ósemką, do której tracicie obecnie dwa punkty. Niemniej celem było bycie w TOP 8, a nie gonienie najlepszych na wiosnę.

Liczyliśmy na zdecydowanie więcej. Jeżeli ktoś jest zadowolony z dziewiątego czy dziesiątego miejsca, to umówmy się, nie ma o czym rozmawiać. W naszej szatni nie ma takich osób i doskonale zdajemy sobie sprawę, że przez większość roku nie graliśmy na miarę swojego potencjału. Ja chciałbym grać o pierwszą czwórkę, dlatego jest zawód, ale przed nami jeszcze obóz przygotowawczy i druga runda. Wierzę, że takich spotkań jak to z Legią będzie na wiosnę o wiele więcej i jeszcze niejednemu faworytowi napsujemy krwi.

Skoro chciałby Pan grać o pierwszą czwórkę, to może trzeba będzie zmienić klub? Za pół roku kończy się Panu kontrakt, z tego co wiem jest zainteresowanie ze strony innych klubów, a nawet z zagranicy. Gdzie wiosną będzie grał Alan Czerwiński?

Nie zamykam sobie żadnej z dróg. Wiem, że są różne opcje, rozmawiam także z Zagłębiem na temat ewentualnego przedłużenia obecnej umowy, bo tak się składa, że wiele zawdzięczam temu klubowi. To tutaj na mnie postawiono, dano mi zadebiutować w ekstraklasie i co za tym idzie mogłem pokazać się nieco szerszej publiczności, niż w pierwszej lidze, w której grałem przez większość kariery. Na pewno nie będzie tak, że przystanę na pierwszą lepszą propozycję z innego klubu. Wszystko musi przyjść w swoim czasie i każda ze stron musi tego chcieć i być zadowolona. Na razie jednak jest czas na odpoczynek i na nim się skupiam. W styczniu będziemy myśleć co dalej.

Ta przerwa będzie dla Pana jedną z pierwszych od bardzo dawna, kiedy faktycznie będzie można odpocząć.

To prawda. Przez ostatni rok nie miałem nawet 2-3 dni z rzędu bez treningów czy rehabilitacji, bo jak wiadomo dochodziłem do formy po ciężkiej kontuzji (zerwanie więzadeł w kolanie-przyp. PJ) i ciągle coś było nie tak, wiecznie czegoś brakowało i nie czułem się w 100 proc. gotowy. Nie tak gotowy, jak sam bym chciał. Za mną ciężka runda, ale cieszę się, że w końcu wróciłem na jakiś tam poziom i mogę patrzeć w przyszłość z optymizmem. Teraz pozwolę sobie na 5-6 dni odpoczynku, a potem powrót do ciężkiej pracy.

ROZMAWIAŁ – PIOTR JANAS

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Alan Czerwiński: Pierwsza lepsza oferta nie skłoni mnie do transferu - Gazeta Wrocławska

Wróć na gol24.pl Gol 24