Aleksandar Vuković o GKS Katowice. Dostrzega lekką euforię

Katowiczanie wrócili do ekstraklasy po 19 latach. Tydzień wcześniej u siebie minimalnie przegrali z Rakowem Częstochowa 0:1. "Musimy zapomnieć o spotkaniu w Warszawie. Czeka na nas rywal dobrze zorganizowany, ambitny. Do tego zauważam lekką euforię, która trzyma GKS po tak dużym sukcesie, jakim jest awans po wielu latach. Czuć pozytywną energię, chęć pokazania się, co jest atutem i utrudnieniem dla przeciwników. Katowiczanie pozyskali latem kilku jakościowych zawodników, by się wzmocnić. To drużyna, która prawdopodobnie z kolejki na kolejkę będzie coraz groźniejsza. Dlatego z dużą pokorą i powagą podchodzimy do tego spotkania" – dodał szkoleniowiec.

Jego zdaniem ekipa trenera Rafała Góraka pechowo przegrała oba mecze u siebie (z Radomiakiem 1:2 i Rakowem 0:1). "Poprzedni sezon katowiczanie zakończyli wyśmienicie, teraz chcą pójść za ciosem. Potrafili wygrać ze Stalą Mielec na wyjeździe (1:0). Dlatego spodziewam się trudnej przeprawy" – zaznaczył.

Gdzie oglądać mecz Piast Gliwice - GKS Katowice? Transmisja i stream

Gliwiczanie w minionym tygodniu wykupili z angielskiego Sheffield United 19-letniego młodzieżowego reprezentanta Polski Levisa Pitana. "To młody chłopak, który pierwszy raz wyjechał do klubo poza Anglię. Jest Polakiem, ale potrzebuje czasu, by się tu zaaklimatyzować. Na pewno nie przewidujemy go do gry w najbliższym czasie. Będziemy go obserwować. Ma potencjał do rozwoju, ale przed nim dużo pracy, aby być zawodnikiem pierwszoplanowym w Piaście" – wyjaśnił Vukovic.

Nie ukrywał, że poniedziałek to nie jest najlepszy czas do rozgrywania meczów. "Wiadomo, że nie wtedy grają najlepsze, najbardziej atrakcyjne drużyny. To nie najlepszy termin. Dla nas stanowi to dodatkową motywację, żeby ten stan rzeczy zmienić" – zakończył. PAP, Piotr Girczys