To była dosłownie pierwsza akcja meczu. W kierunku Cucu zagrano długą piłkę. Napastnik zamiast walczyć o nią z Kamilem Glikiem, wolał rywala uderzyć łokciem w twarz, by w ten sposób wygrać walkę o pozycję.
- Spodziewamy się reprezentacji Andory grającej bardzo agresywnie, co zresztą sami wcześniej zapowiadała - mówił jeszcze wczoraj na konferencji Glik. I się nie pomylił.
Pomimo 10 sekundy meczu sędzia John Beaton (Szkocja) nie miał wątpliwości, że za ten niesportowy i brzydki faul należy się jedynie czerwona kartka. Cucu skazał swoją drużynę na grę w osłabieniu, co szybko skończyło się bramkami dla Polski. Prowadzenie w 5 minucie dał Robert Lewandowski, a na 2:0 podwyższył zaraz potem Kamil Jóźwiak.
Co ciekawe, w weekend Glik sam obejrzał czerwoną kartkę jako stoper Benevento. Za nierozważny faul został jeszcze zdyskwalifikowany na trzy mecze.
REPREZENTACJA w GOL24
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?