Anglia wygrała zgodnie z planem, Słowacja sprawiła psikusa Hiszpanom

Sebastian Chmielak
Czwartkowy wieczór był początkiem rywalizacji w drugiej kolejce eliminacji do Euro 2016. Największą niespodziankę sprawili Słowacy, którzy po bramkach Juraja Kucki oraz Miroslava Stocha pokonali 2:1 mistrzów Europy Hiszpanię. Dla podopiecznych Vicente del Bosque trafił Paco Alcacer.

Wyniki drugiej serii spotkań eliminacji Euro 2016:

Białoruś - Ukraina 0:2

Martynovich 82' (s), Sydorchuk 90'

W rywalizacji naszych wschodnich sąsiadów lepsi okazali się Ukraińcy. Podopieczni Michaiła Fomienki rozegrali słaby mecz w Borysowie, jednak to gospodarze wbili sobie bramkę samobójczą na kilka minut przed końcem spotkania. Druga bramka dla Ukrainy padła po wzorowym kontrataku zakończonym przez debiutującego Sydorchuka. Białoruś po dwóch kolejkach nadal bez zwycięstwa.

Słowacja - Hiszpania 2:1

Kucka 17', Stoch 87' - Paco 82'

Wynik meczu w Żylinie zaskoczył niejednego z kibiców piłki nożnej. Podopieczni Jana Kozaka po raz kolejny pokazali, że nawet gdy nie są faworytem, to potrafią sprawić niespodziankę. Po wyjazdowym zwycięstwie nad Ukrainą, przyszedł czas na pokonanie mistrzów Europy. Na prowadzenie Słowaków wyprowadził strzałem z rzutu wolnego Kucka. Goście wyrównali za sprawą Paco Alcacera, który wykorzystał świetne podanie Alby, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. Stoch wykończył kontrę naszych południowych sąsiadów i sensacja stała się faktem. Tym samym Słowacja z kompletem punktów przewodzi grupie C.

Macedonia - Luksemburg 3:2

Trajkovski 20', Jahovic 66' (k), Abdurahimi 90' - Bensi 39', Turpel 44'

W Skopje padło dziś bardzo dużo bramek. Spotkanie outsaiderów grupy C przyniosło bardzo dużo emocji. Do przerwy prowadzili 2:1 goście, jednak Macedończycy potrafili odrobić straty, a w doliczonym czasie gry przechylić szalę zwycięstwa na własną korzyść.

Szwecja - Rosja 1:1

Toivonen 49'- Kokorin 10'

W najciekawszym czwartkowym spotkaniu, reprezentacja Trzech Koron zremisowała z Rosją. Na prowadzenie wyszli podopieczni Fabio Capello, akcję gości wykończył precyzyjnym strzałem przy słupku Kokorin. Gospodarze wyrównali kilka minut po wznowieniu za sprawa Toivonena. Zawodnik Stade Rennais otrzymał dośrodkowanie z lewego skrzydła i z kilku metrów pokonał bramkarza gości. Szwedzi nadal bez zwycięstwa w eliminacjach, a Rosjanie na czele grupy G.

Mołdawia - Austria 1:2

Dedov 27' (k) -Alaba 12' (k), Janko 51'

Reprezentacja Austrii udała się na trudny teren do Kiszyniowa. Mecz rozpoczął się dla gości idealnie. David Alaba wyprowadził Austrię na prowadzenie wykorzystując rzut karny. Gospodarze nie podłamali się i za sprawą Dedova, również z rzutu karnego doprowadzili do remisu. Przewagę goście udokumentowali w 51. minucie za sprawą Marka Janko. Kilka minut później napastnik Austrii otrzymał czerwoną kartkę i przez ostatnie kilka minut goście grali w osłabieniu.

Liechtenstein - Czarnogóra 0:0

Zdecydowanym faworytem rywalizacji w Vaduz byli Czarnogórcy. Kibice Bałkańscy mogą być zaskoczeni bardzo słabą postawą swoich ulubieńców. Gospodarze przez 90 minut nie byli w stanie oddać celnego strzału, jak widać wystarczyło to na zremisowanie spotkania z drużyną, która w eliminacjach do mundialu 2014 dwukrotnie zremisowali z Polską.

Słowenia - Szwajcaria 1:0

Novakovic 79' (k)

Słowenia w Mariborze pokonała wyżej notowaną Szwajcarię. Goście mieli przewagę w tym spotkaniu, stworzyli więcej sytuacji podbramkowych oraz dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak to Słoweńcy po wykorzystaniu rzutu karnego zdobywają ważne trzy punkty. Szwajcaria po dwóch meczach nadal bez bramki.

Litwa - Estonia 1:0

Mikoliunas 76'

W Wilnie spotkały się dwaj sąsiedzi, kraje nadbałtyckie. Mecz był bardzo wyrównany i zacięty. Derby okazały się bardziej szczęśliwe dla gospodarzy, którzy na kilkanaście minut przed końcem wyszli na prowadzenie za sprawą Mikoliunasa i nie oddali go do końca. Litwa po dwóch meczach z kompletem punktów oraz bez straty gola.

Anglia - San Marino 5:0

Jagielka 25', Rooney 43' (k), 78', Welbeck 49', Townsend 72', Della Valle 78' (s)

Zgodnie z planem zakończyło się spotkanie w Londynie. Synowie Albionu wbili San Marino pięć bramek. Gospodarze strzelecką niemoc przerwali dopiero w 25. minucie. Do przerwy jeszcze tylko raz bramkarz gości wyciągali futbolówkę z siatki. Po przerwie podopieczni Roya Hodgsona dołożyli trzy bramki i z kompletem punktów prowadzą w grupie E.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24