Ansu Fati - 16-latek, który zachwycił kibiców Barcelony i... Leo Messiego

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Ansu Fati w meczu z Realem Betisem Sewilla
Ansu Fati w meczu z Realem Betisem Sewilla JOSEP LAGO/AFP/East News
Piłka nożna. Zaledwie 16-letni napastnik Barcelony Ansu Fati jest objawieniem sezonu. Wzbudził zachwyt nie tylko kibiców "Dumy Katalonii". Jego występy publicznie pochwalił m.in. as drużyny Lionel Messi. - Posiada duszę piłkarza z najwyższej półki - podkreślił były znakomity bramkarz Barcelony Victor Valdes.

Ansu wystąpił w trzech ligowych meczach: 25 sierpnia z Realem Betisem Sewilla (5:2), 31 sierpnia z Osasuną Pampeluna (22; bramka) i 14 września z Valencią CF (5:2, bramka i asysta), a także w spotkaniu Ligi Mistrzów: 17 września z Borussią Dortmund (0:0).

Utalentowany skrzydłowy został drugim najmłodszym ligowym debiutantem w historii Barcelony (16 lat i 298 dni), najmłodszym strzelcem gola w historii Barcelony w La Liga (16 lat i 304 dni), najmłodszym graczem "Barcy", który wystąpił w podstawowym składzie na stadionie Camp Nou (16 lat i 318 dni), najmłodszym zawodnikiem, który zdobył bramkę i zanotował asystę w jednym meczu ligi hiszpańskiej (16 lat i 318 dni) oraz najmłodszym piłkarzem "Dumy Katalonii", jaki zagrał w LM, i trzecim najmłodszym zawodnikiem w historii tych rozgrywek (16 lat i 321 dni).

Ansu ma jeszcze szansę na miano m.in. najmłodszego strzelca w historii LM. Obecnie jest nim Peter Qfori-Quaye, który 1 października 1997 roku jako zawodnik Olympiakosu Pireus w meczu z Rosenborgiem Trondheim (1:5) trafił do siatki w wieku 17 lat i 195 dni. Najbliższe spotkanie w LM "Barca" rozegra 2 października u siebie z Interem Mediolan. Ansu tego dnia będzie liczył 16 lat i 336 dni...

"Bardzo cieszę się, widząc młodych chłopaków z La Masii spełniających swoje marzenia o grze w pierwszym zespole Barcelony w oficjalnych meczach" - napisał Messi na Instagramie po debiucie 16-latka w La Liga. Opublikował też zdjęcie, na którym ściska po meczu Fatiego. Wielu kibiców i nawet fachowców przewiduje, że to on może zostać następcą Messiego.

- To nie jest normalne, że dostaje pierwszą piłkę i od razu strzela gola, przy drugiej okazji zalicza asystę, a przy trzeciej prawie zdobywa drugą bramkę - zachwycał się po meczu z Valencią trener Barcelony Ernesto Valverde.

- Zaskoczyła mnie jego dojrzałość. Jego grę już znam, wiem, co może dać zespołowi. Jego odwaga i taka gra na Camp Nou naprawdę zaskakuje. Ansu robi to samo na treningach, co w trakcie spotkań. Naprawdę zaskakuje mnie, że powtarza na Camp Nou to samo, co robił w Juvenilu – podkreślał Denis Silva, jeden z poprzednich szkoleniowców Fatiego w Barcelonie.

16-latek podpisał kontrakt z Barceloną pod koniec lipca. Związał się z klubem do 2022 roku, umowa może zostać przedłużona o kolejne dwa lata. Klauzula odejścia piłkarza wynosi 100 mln euro. Za podpisanie kontrakty Ansu otrzymał premię w wysokości 700 tys. euro. "Mundo Deportivo" zdradziło kilka szczegółów jego pensji. Jako piłkarz drużyny rezerw w pierwszym roku zarobi 300 tys. euro, w drugim – 350 tys., a w trzecim – 400 tys., a w każdym następnym roku jego zarobki będą o 100 tys. wyższe. Jeśli jednak oficjalnie awansuje do I drużyny, w pierwszym roku zarobi milion euro, a w kolejnych latach kwota ta będzie rosnąć o 250 tys. euro.

Ansu do ubiegłego sezonu związany był z agencją Minguella Football Management. O jego interesy dbał Junior Minguella, syn byłego menedżera piłkarskiego Josepa Marii Minguelli. Teraz zajmuje się tym ojciec piłkarza Bori Fati. Funkcję ich doradcy pełni Rodrigo Messi, czyli brat Leo. Zdaniem "Mundo Deportivo", Rodrigo Messi zyskał zaufanie Ansu i jego ojca podczas długich negocjacji dotyczących przedłużenia kontraktu z Barceloną. Piłkarz został też otoczony opieką ze strony takich piłkarzy, jak Leo, Gerard Pique, Jordi Alba i Sergi Roberto, co oczywiście ułatwiło mu wejście do pierwszej drużyny.

Kataloński klub stara się też chronić swego utalentowanego piłkarza przed ciążącą na nim presją. Doradził mu, aby nie udzielał się zbytnio w mediach społecznościowych (przed ligowym debiutem miał na Instagramie ok. 67 tys obserwatorów, a po meczu z Osasuną - prawie 840 tys.) i nie udzielał zbyt wielu wywiadów oraz, by nie zmieniał za bardzo swojego codziennego sposobu życia.

Anssumane (Ansu) Fati urodził się 31 października 2002 roku w Bissau, stolicy afrykańskiego państwa Gwinei Bissau. Za piłką, a raczej szmacianką, biegał od małego. Już po przyjeździe do Hiszpanii opowiadał, że w swojej ojczyźnie nie miał prawdziwych piłek, dlatego robił je ze związanych skarpetek...

W wieku 7 lat wyemigrował z rodziną do Hiszpanii (Andaluzji). W 2009 roku trafił do Szkoły Piłkarskiej Peloteros w Herrerze koło Sewilli, a w latach 2010-2012 był juniorem Sevilli FC. Gdy miał 10 lat, zainteresowali się nim łowcy talentów Realu Madryt. Trafił jednak do Barcelony, do czego osobiście rodziców chłopca - mamę Marię de Lurde Vieirę i ojca (kilka lat wcześniej w poszukiwaniu pracy pojechał do Europy) - osobiście namówił jeden z szefów słynnej szkółki piłkarskiej La Massi Albert Puig, który odwiedził ich w rodzinnym domu.

Jego starszy o cztery lata brat Braim też jest piłkarzem, środkowym pomocnikiem, także byłym juniorem Sevilli, obecnie wypożyczonym z rezerw Barcelony do innego III-ligowca CD Calahorra.

Ansu w Hiszpanii szybko błysnął talentem. - Rozgrywał akcje i wystawiał piłkę kolegom w taki sposób, że pozostawało im jedynie umieszczenie piłki w siatce. Natomiast kiedy bramki padały jego łupem, zawsze były bardzo ładne - opowiadał jego pierwszy trener w zespole w Herrerze Jordi Figueroa.

W Sevilli zaliczał więcej asyst niż goli. W Barcelonie także szybko szybko pokonywał kolejne szczeble piłkarskiego wtajemniczenia, z powodzeniem grywał przeciwko starszym przeciwnikom. Jako trampkarz w pierwszym sezonie w 29 meczach strzelił 29 bramek, pomagając Alevinowi A w zdobyciu mistrzowskiego tytułu. I to grając zwykle za napastnikami. W grudniu 2015 roku doznał złamania kości piszczelowej i strzałkowej, pauzował przez aż 10 miesięcy. Potem coraz częściej grał jako skrzydłowy.

Imponował nie tylko umiejętnościami, ale i charakterem. Oto dwa przykłady. Gdy w turniejowym meczu Barcelony zmarnował rzut karny (strzelił go jakby od niechcenia, a był wtedy testowany), trener pogroził mu żartem, że jeśli się to powtórzy, odeśle go do Sevilli. Reakcja Ansu? W następnym spotkaniu strzelił... 8 goli. Z kolei po jednym z bardzo słabych występów, jadąc już pociągiem, wysłał wiadomość do trenera, że jest mu bardzo przykro z powodu jego fatalnej gry i że to się już nigdy nie powtórzy. Słowa dotrzymał, jego zespół nie doznał porażki do końca sezonu.

W poprzednim sezonie Ansu występował w zespole Barcelony U-19, m.in. w rozgrywkach UEFA Youth League zdobył cztery gole i zanotował trzy asysty. Obecny rozpoczął w zespole Juvenil A, który prowadzi wspomniany Valdes. Gdy z powodu kontuzji nie mogli grać napastnicy pierwszej drużyny - Messi, Luis Suarez i Ousmane Dembele - trener Valverde niespodziewanie powołał 16-latka do kadry meczowej na spotkanie z Betisem. I tak się zaczęła wielka przygoda 16-latka...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ansu Fati - 16-latek, który zachwycił kibiców Barcelony i... Leo Messiego - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24