Arboleda: Legia może kończyć mecz po raz piąty bez zwycięstwa

Maciej Lehmann, Hubert Maćkowiak
W sobotę Arboleda znów będzie rywalizował z warszawskimi napastnikami. Tym razem tymi z Legii
W sobotę Arboleda znów będzie rywalizował z warszawskimi napastnikami. Tym razem tymi z Legii Sylwester Wojtas (Ekstraklasa.net)
- Słyszałem o kilku trenerach, którzy na odprawach tłumaczyli piłkarzom, że można atakować i prowokować Arboledę - mówi przed meczem z warszawską Legią Manuel Arboleda. - Wiemy, że to wielkie wydarzenie - dodaje Kolumbijczyk.

Lech Poznań - Legia Warszawa LIVE! Relacja na żywo z "Derbów Polski" w Ekstraklasa.net

Obawia się Pan, że nerwowa atmosfera z meczu z Polonią Warszawa powtórzy się w starciu z Legią?
Może tak być, że znowu będą mnie prowokować. Słyszałem o kilku trenerach, którzy na odprawach tłumaczyli piłkarzom, że można atakować i prowokować Arboledę. Ja się nie boję, bo jestem spokojny na boisku. W meczu z Jagiellonią Frankowski mnie już kiedyś też prowokował. Dostałem czerwoną kartkę. Chciałem w tunelu prowadzącym do szatni oglądać końcówkę tamtego meczu. Nie wiem, dlaczego dla ludzi to było takie straszne? Przecież nikomu tam nie wadziłem. Wszystko było moja wina, a także nic złego nie zrobiłem.

Takie zachowania przeciwników bardziej Pana motywują do lepszej gry?
Nie muszę nikomu w Legii udowadniać, jakim jestem piłkarzem. Wiem, że gram twardo. Zawsze gram zdecydowanie, ale fair. Zawsze koncentruję się na piłce. Będę grał twardo, ale uczciwie.

Polską ligę cechuje to, że podstawą jest siła i wybieganie. Nastawia się Pan jakoś szczególnie na rywalizację z którymś z piłkarzy Legii?
Wszyscy wiemy, że Legia ma bardzo dobrych graczy. Uważam, że poziom sportowy i waleczność obu drużyn są podobne. Dopiero w czasie meczu okaże się, z kim będę musiał rywalizować na boisku.

Jak Pan traktuje rywalizację z warszawiakami?
Wszyscy wiemy, że to wielkie wydarzenie. Zarówno dla nas, jak i dla piłkarzy Legii to będzie wyjątkowe popołudnie. To jeden z takich meczów, które trzeba zawsze wygrywać. Tutaj stawka będzie wysoka. To świetna okazja, żeby odrobić chociaż część strat jakie dzisiaj mamy w tabeli. Nie myślę teraz o wynikach Legii. Raczej skupiam się na tym wszystkim, co dzieje się w Lechu, ponieważ chcę jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Dla nas najważniejsze to wygrać. To, że Legia może kończyć mecz po raz piąty bez zwycięstwa, to już zupełnie inna sprawa.

Kogo należy uznać za faworyta tego starcia ? Legia jest wyżej w tabeli, ale przewaga nad wami nie pozwala im spać spokojnie. Z kolei Lech będzie miał za sobą pełne kibiców trybuny.
Sytuacja w tabeli sprawia, że wszystko jeszcze jest możliwe. Zostało dziewięć meczów do końca ligi, więc wiele może się wydarzyć. Wisła ma już jedenaście punktów przewagi, a to dużo. Ale inne zespoły z czołówki, w tym Legia, wciąż są w naszym zasięgu. Trudno wskazać faworyta, bo jeszcze kilka drużyn ma się o co bić. Także Lech i Legia.

Przed Kolejorzem ważne mecze. W sobotę zagracie z Legią, a już we wtorek pojedziecie do Bielska-Białej stoczyć ciężki bój o finał Pucharu Polski. Jak mobilizujecie się na te spotkania?
Na razie przede wszystkim koncentrujemy się na sobocie. To teraz najważniejsze. Dopiero później pomyślimy o Podbeskidziu. Wszyscy w klubie chcemy wygrywać jak najwięcej. Mamy taki zespół, który stać na wiele zwycięstw. Dotyczy to także tych dwóch najbliższych meczów.

Lech ostatnio w lidze radzi sobie średnio. Mecz z Polonią Wam nie wyszedł... Jak oceni Pan aktualną formę drużyny?
Moim zdaniem z Polonią zagraliśmy nieźle, ale zabrakło nam gola. To teraz nasz największy problem. Musimy zacząć strzelać bramki.

Rozmawiali Maciej Lehmann i Hubert Maćkowiak / Głos Wielkopolski

Czytaj więcej na stronach klubowych: Lech Poznań, Legia Warszawa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24