Arboleda wraca do formy, ale i tak Lech może chcieć się go pozbyć

Radosław Patroniak / Głos Wielkopolski
Manuel Arboleda
Manuel Arboleda Marek Zakrzewski
Kolumbijczyk Manuel Arboleda jest jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w polskiej lidze (inkasuje około 140 tys. zł miesięcznie). Wiosną większość czasu spędził jednak w gabinetach lekarskich. W pierwszych trzech meczach w tym sezonie nie zagrał. Dopiero w Lenkoranie pojawił się na boisku od pierwszej minuty. Czyżby więc to była zapowiedź powrotu "Mańka" do łask i wielkiej formy? Chyba niekoniecznie...

- Wystawienie Arboledy to nie był efekt problemów kadrowych. Mamy trzech równorzędnych środkowych obrońców i tym razem akurat on pasował do mojej koncepcji taktycznej. W czwartek może być już inaczej, a może być tak samo. Czy Kolumbijczyk jest w optymalnej formie? Na pewno jest w stanie grać lepiej, ale jest zdrowy, solidnie pracuje na treningach, więc można mieć nadzieję, że jego forma będzie szła w górę. Nie traktuję go jednak jako kandydata na lidera defensywy, bo u mnie nie ma liderów w żadnej formacji. Wychodzę bowiem z założenia, że nie ma ludzi niezastąpionych - tłumaczył trener Lecha, Mariusz Rumak.

Nie mówi on wprost, ale łatwo się domyśleć, że dla klubowych działaczy najlepszym rozwiązaniem byłoby wypromowanie 33-letniego zawodnika w Lidze Europejskiej i pozbycie się komina płacowego. - Pensja Arboledy dla mnie nie jest problemem. Może być dla zarządu klubu, ale to już nie moja działka. Jeśli jednak wpłynie ciekawa oferta i okaże się, że będziemy musieli sobie radzić bez niego, to na pewno nie będę panikował, tylko szukał trzeciego stopera - dodał Rumak.

O opinię na temat przydatności kolumbijskiego piłkarza spytaliśmy byłego gracza Lecha i reprezentanta Polski, Marka Rzepkę. - Działaczom on pewnie nie pasuje, bo jest drogi w utrzymaniu. Z drugiej strony po odejściu Grzegorza Wojtkowiaka i Marcina Kikuta, tak doświadczony zawodnik powinien być forowany, bo zawsze miał cechy przywódcze i dobry kontakt z trybunami. Zdaję sobie sprawę, że teraz nie ma koniunktury i dobrych czasów na wydawanie pieniędzy, ale jak Lech chce mieć aspiracje mistrzowskie, musi solidnie płacić zawodnikom - zauważył Rzepka. Realizacja kontraktów to jedno, a drugie to konieczność wzmocnienia drużyny, czego najbardziej domagają się kibice. Niestety, trudno robić same transfery bezgotówkowe, w dodatku mając na nie ograniczone środki. - W naszej drużynie nie ma czegoś takiego jak najsłabsze ogniwa. Od początku mojej pracy z zespołem naczelnym hasłem jest dla mnie dążenie do rywalizacji na każdej pozycji. Konkurencja już jest, a musi być jeszcze większa. Najbardziej brakuje mi zawodnika w linii środkowej, takiej typowej "10", która odpowiadałaby za rozegranie i przytrzymanie piłki. Napastnika nie szukamy na gwałt, ale na pewno wzmocnienia bardziej potrzebujemy z przodu niż z tyłu. Do obrony też jednak może ktoś dojść, bo zawsze coś można ulepszyć - przekonywał szkoleniowiec Dumy Wielkopolski.

Inne spojrzenia na potrzeby kadrowe Kolejorza ma Rzepka. - Problem prawego obrońcy istnieje, bo eksperymentem z Mateuszem Możdżeniem się nie powiódł, a Hubert Wołąkiewicz to nie jest typowy boczny defensor. Jak do tego dodamy fakt, że Luis Henriquez jest solidnym zawodnikiem, ale z przodu furory nie zrobi, to będziemy mieli jasność, że skrzydła Lecha potrzebują nowej jakości. Kiedy Rumak został trenerem, to myślałem, że boki drużyny już na stałe odżyją. Wydawało się 15 wrzutek w meczu to będzie taki próg minimum. Widzę jednak, że w tym sezonie może być inaczej - dodał były lechita.

Według niego złym pomysłem jest też stawianie na Bartosza Ślusarskiego jako wysuniętego napastnika. - Trener chce zrobić z niego rasowego snajpera, ale moim zdaniem on się nadaje do asystowania i rajdów w bocznych sektorach, a nie do regularnego strzelania bramek - zakończył Rzepka.

Gos Wielkopolski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24