Arka Gdynia podejmie dziś ŁKS Łódź na otwarcie sezonu w Gdyni. Wojciech Łobodziński: To będzie inny przeciwnik, ale jesteśmy przygotowani

Paweł Stankiewicz
Arka Gdynia zagra dziś pierwszy mecz nowego sezonu Betclic 1. Ligi przed własną publicznością. Rywal będzie bardzo wymagający, bo ŁKS Łódź to spadkowicz z PKO Ekstraklasy. To będzie zatem prawdziwy sprawdzian dla Żółto-Niebieskich, którzy będą chcieli szybko się zrehabilitować po przegranym spotkaniu ze Stalą w Rzeszowie.

Zarówno Arka, jak i ŁKS, zagrają o pierwsze punkty w tym sezonie. Gdynianie na inaugurację przegrali ze Stalą, a zawodnicy ŁKS-u w ogóle jeszcze nie wyszli na boisko, więc to będzie dla nich pierwsze spotkanie w tym, sezonie. Mecz pierwszej kolejki łodzian z Wisłą Kraków został przełożony na wniosek rywali ze względu na grę w europejskich pucharach.

- To będzie inny przeciwnik, ale nie powiem, czy lepszy czy gorszy. Po prostu inny. ŁKS ma bardzo mocny kręgosłup, a w składzie zawodników doświadczonych i z jakością. Jesteśmy przygotowani na to spotkanie, a na pewno musimy zniwelować atuty naszych rywali – zapewnia Wojciech Łobodziński, trener Arki.

Szkoleniowiec zespołu z Gdyni cofnął się jeszcze do meczu w Rzeszowie, aby pokazać, jaki pomysł miał jego zespół na tamto spotkanie.

- Pierwsza połowa pokazała, że mieliśmy dobry plan. Grę chcieliśmy opierać na skrzydłach we współprac z podłączającymi się bocznymi obrońcami i na dogrywaniu piłki w pole karne. Środek pola w tej części gry spisał się bardzo dobrze. Po przerwie trochę zabrakło nam mocy. Uważam, że gra na dwóch napastników była dobrym pomysłem, bo wtedy kreowaliśmy więcej sytuacji niż przy jednym atakującym i kombinacyjnej małej grze – mówi szkoleniowiec Żółto-Niebieskich. – W grze naszych skrzydłowych było widać jakość i dynamikę. Mieliśmy dwóch skrzydłowych na ławce, którzy mieli tę świeżość wnieść. Nic się nie zmienia i z założenia będziemy grać czwórką obrońców, a to co wyżej, to już będziemy reagować w zależności od przeciwnika, taktyki czy dyspozycji zawodników. Nie zamykam się na jedno ustawienie, bo na tym polega piłka nożna, żeby być elastycznym.

Trener gdynian miał do siebie jedno zastrzeżenie.

- Czasami remis jest dobry na wyjeździe, ale ja chciałem wygrać i przeszliśmy na mega ofensywne ustawienie. Dlatego wpuściłem dwie dziesiątki i przy straconym golu jeden zawodnik nie nadążył z powrotem. Tutaj mogę mieć do siebie zarzut, ale charakteru nie zmienię i zawsze będę chciał wygrywać, także na wyjeździe – przekonuje Łobodziński.

W okresie przygotowawczym na środku obrony często grał Kamil Górecki, który w meczu ligowym usiadł na ławce rezerwowych, a w jego miejsce przesunięty został Przemysław Stolc.

- Wahałem się do końca i to nie przez względu na wiek Kamila. Decydowała wyłącznie kwestia aktualnej dyspozycji. Przemek jest zdecydowanie prawym obrońcą, ale ma doświadczenie w grze także jako środkowy obrońca. Może niepotrzebnie zbudowałem retorykę, że Kamil Górecki zbawi nas tu i teraz. To młody chłopak, który nie grał na tym poziomie i nie wykluczam, że dostanie swoją szansę. Podobnie jak Kike Hermoso, który jest już praktycznie gotowy do gry – zdradza trener Arki.

Szkoleniowiec czeka na dojście do dyspozycji zawodników, którzy dołączyli do Arki i w kwestiach składu meczowego w najbliższych tygodniach wiele może się dziać.

- Kike Hermoso i Michał Rzuchowski dołączyli najpóźniej i praktycznie byli 1,5 miesiąca bez treningu piłkarskiego. Potrzebują czasu. Nowi zawodnicy powoli wchodzą do gry, to się dzieje. Po to ich sprowadziliśmy, żeby grali. Rzuchowski też wygląda coraz lepiej fizycznie, bo od strony piłkarskiej wiemy, że dobrze się prezentuje. Zmian w kadrze będzie coraz więcej i również takich nieoczywistych – zakończył trener Łobodziński.

CZYTAJ TAKŻE: Oto najdrożsi piłkarze Arki Gdynia. Kto jest liderem rankingu? TOP 20

Początek meczu Arki z ŁKS-em dziś o godz. 20.30. Transmisja w TVP Sport.

Celem rankingu jest wyłonienie oraz nagrodzenie najlepszych strzelców piłkarskich w kategorii męskiej i kobiecej, biorąc pod uwagę gole zdobyte na poziomie: ekstraklasy/ekstraligi, I, II, III, IV ligi oraz w Pucharze Polski, a także w europejskich pucharach. Przypominamy współczynniki, przez które mnożymy gole: dla ekstraklasy/ekstraligi - wynosi 2; dla I ligi - 1,75; dla II ligi - 1,5; dla III ligi - 1; dla IV ligi - 0,625; dla Pucharu Polski - 2; dla europejskich pucharów – 2,5.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska kadra znowu w dół

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24