Przed meczem Arka Gdynia - Kotwica Kołobrzeg 15.09.2024
Żółto-niebieskich nadal prowadzi Tomasz Grzegorczyk. Trener, który był asystentem zwolnionego Wojciecha Łobodzińskiego, ma za sobą wygrany mecz z Arką w Legnicy. Wydawało się, że ogłoszenie pełnoprawnego szkoleniowca w przerwie reprezentacyjnej jest kwestią czasu. Komunikatów oficjalnych jednak nie było i... na razie nie będzie. Grzegorczyk pracuje z zespołem nadal, przygotowując go do kolejnego wyzwania z Kotwicą.
- Wsparcie na co dzień absolutnie mam. Czuję wsparcie zespołu, a to chyba jeszcze ważniejsze. Widzę ich zaangażowanie i pracę na co dzień i to mnie buduje. Mam nadzieję, że to zwiastun dobrego meczu w niedzielę. Mam umowę dwuletnią i jestem pracownikiem klubu. Po Miedzi już powiedziałem, że w każdej roli jestem gotowy pracować w Arce - tłumaczy Tomasz Grzegorczyk.
Jednym ze zwycięzców zmian na fotelu lidera może się czuć Damian Węglarz. Były golkiper Jagiellonii Białystok, czy Wisły Płock doczekał się debiutu w gdyńskiej bramce.
- Na pewno cieszę się, że tutaj trafiłem. Nie mam na co narzekać. Warunki do rozwoju mam zapewnione, więc mogę podnosić umiejętności każdego dnia. Co do rywalizacji, to wiedziałem na co się piszę. Okres przygotowawczy rozstrzygnął, że musiałem poczekać na swoją szansę. U mnie zawsze jest tak samo. Czy jestem pierwszym czy drugim wyborem, to zawsze zasuwam tak samo na treningu. Wiedziałem, że jeśli dostanę szansę, to nie będzie nerwowości, bo będę na to gotowy - mówi 28-letni bramkarz.
Węglarz przyznał, że jest przygotowany na kolejne wyzwania, a trener potwierdził, że na razie będzie stawiał na tego piłkarza. Z czasem powinno mu być łatwiej w komunikacji z kolegami z bloku obrony. Wynika to chociażby z tego, że obcokrajowcy uczą się języka polskiego. Tak jest w przypadku Hiszpana Kike Hermoso.
- Kike bardzo mocno chce się uczyć mówić po polsku. Chce, żebyśmy do niego mówili po polsku. On z resztą jest chętny do pomocy innym. Dla mnie to ułatwienie. Możemy blokiem obrony kierować w jednym języku. Nie ma problemu, żeby krótki komunikat dać po angielsku. Z całym zespołem komunikujemy się dopiero, kiedy jest stały fragment gry - wyjaśnia Węglarz.
Kotwica, czyli beniaminek I-ligi, prowadzona jest przez znanego w Gdyni szkoleniowca Ryszarda Tarasiewicza. Przy Olimpijskiej nie będzie on mógł skorzystać z Jonathana Júniora, gdyż Brazylijczyk odpoczywa za cztery żółte kartki. W Kotwicy wyróżnia się Marcel Bykowski.
- Miałem go kiedyś na testach u siebie i wtedy pokazywał duże umiejętności. Do tej pory rozgrywa fajny sezon. Zwrócił swoją grą uwagę selekcjonera kadry U-20. Będziemy musieli spojrzeć na niego. My jesteśmy Arką Gdynia, patrzmy na siebie. Pokażmy swoje walory, swoje atuty. Mamy potencjał, pomysł na każdego przeciwnika. Wiemy, jak chcemy grać. Moją rolą jest, aby te atuty defensywne i ofensywne pokazać kibicom - podkreśla trener Tomasz Grzegorczyk.
Co ciekawe, piłkarze Arki Gdynia i Kotwicy Kołobrzeg mają identyczny bilans meczów domowych i wyjazdowych (1 zwycięstwo, 2 remisy i 1 porażka u siebie oraz 2 zwycięstwa, 1 remis i 1 porażka na wyjazdach). Różni ich jedynie stosunek bramek, bo beniaminkowi idzie trochę oporniej w polu karnym rywali.
Mecz Arka Gdynia - Kotwica Kołobrzeg będzie transmitowany on-line na stronie sport.tvp.pl.
Atrakcje dla kibiców przed meczem Arka Gdynia - Kotwica Kołobrzeg
Pierwszy gwizdek meczu zabrzmi o godz. 14.30. Spotkanie rozegrane zostanie w militarnej, patriotycznej oprawie. Przed meczem, jak i w jego trakcie przeprowadzana będzie zbiórka na rzecz Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju, które powstało w 2008 roku. Gdyński klub zaprasza wszystkich przed trybunę "Górka" już od godz. 12. Na kibiców będą czekać stanowiska przygotowane m.in. przez:
- PGZ Stocznia Wojenna,
- Stocznia Remontowa,
- WB Group,
- SpaceForest,
- Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej,
- Wojskowe Centrum Rekrutacji Gdynia,
- Wojska Obrony Terytorialnej,
- Ośrodek Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego.