Arkadiusz Onyszko: „Myślę, że trener mógł być zaskoczony decyzją”

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
fot. Kamil Wojdat
We wtorek Motor Lublin zwolnił trenera Stanisława Szpyrkę. O kulisach tej decyzji podczas konferencji prasowej opowiedział Arkadiusz Onyszko.

- Wyniki, które do tej pory prezentujemy nie napawały optymizmem. Doszliśmy zatem do wniosku, że zakończymy współpracę z trenerem Stanisławem Szpyrką. Oczywiście mieliśmy co do niego duże oczekiwania, bo jest to młody, pracowity trener z wiedzą. Niestety jednak rezultaty uzyskiwane w ostatnich tygodniach są tak złe, że musieliśmy się rozstać - wyjaśnia pełnomocnik do spraw sportowych w Motorze Lublin, Arkadiusz Onyszko.

Żółto-biało-niebiescy pod wodzą 30-letniego szkoleniowca wygrali trzy mecze (dwa w pucharze, jeden w lidze) cztery zremisowali i pięć przegrali. Po dziesięciu kolejkach są ostatnią drużyną w eWinner 2. Lidze (bilans 1-4-5). Czarę goryczy przelała sobotnia porażka z rezerwami Lecha Poznań we Wronkach.

- Zasugerowałem po niej prezesowi (Zbigniewowi Jakubasowi - przyp. red.), żeby zmienić trenera. W drodze powrotnej do domu powiedziałem mu, że moim zdaniem ta formuła już się wyczerpała i musimy dać drużynie jakiś nowy bodziec. Pan Jakubas nigdy nie podejmuje pochopnych decyzji, wcześniej musi nad wszystkim pomyśleć, nie ulega żadnym emocjom. Dlatego jest tak bogaty - mówi Onyszko. - Myślę jednak, że trener mógł być trochę zaskoczony decyzją. Zwolnienie nie zmienia faktu, że nadal uważam go za ambitnego, pracowitego szkoleniowca, który ma wizję. Życzę mu jak najlepiej - dodaje.

Na chwilę obecną obowiązki pierwszego szkoleniowca drużyny przejął dotychczasowy asystent, Wojciech Stefański. To właśnie on poprowadzi lublinian w niedzielnym meczu derbowym z Wisłą Puławy. Czy jednak zagrzeje na ławce Motoru na dłużej?

- Na tę chwilę jest dla Motoru Lublin numerem jeden choć oczywiście wiem, że mamy inne koncepcje i prowadzone są rozmowy z innymi osobami. Wybiegam teraz w przyszłość. Jeśli wygramy z Wisłą 3:0, usiądziemy i będziemy zastanawiali się, co dalej. W życiu potrzeba trochę szczęścia. Może okazać się, że trener Stefański dostanie szansę i ją wykorzysta - opisuje sytuacje Onyszko, pod którego adresem pojawia się w ostatnich tygodniach wiele słów krytyki ze strony kibiców. Znaczna część domaga się jego ustąpienia ze stanowiska.

- Objąłem funkcję dyrektora sportowego w bardzo trudnym momencie. Było to w okienku letnim, gdzie na skompletowanie drużyny mieliśmy cztery tygodnie. Obraźliwe głosy w moim kierunku pojawiły się już po kilku kolejkach. Jako związany z Motorem człowiek stąd - lubelak, człowiek, który w piłce osiągnął bardzo dobre wynik, i zastanawiam się, co jest powodem takiego hejtu. Jest to dla mnie niezrozumiałe i dziwne. Myślę, że zaufanie powinno być zdecydowanie większe. Przynajmniej na początku takie słowa były w moją stronę były niezasłużenie - komentuje sytuację były reprezentant Polski, medalista olimpijski z Barcelony (1992), Arkadiusz Onyszko. - Pomysł pojawienia się trenera Szpyrki w Lublinie był też moim pomysłem, więc czuję się odpowiedzialny za wyniki, które Motor odnosi - kończy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Arkadiusz Onyszko: „Myślę, że trener mógł być zaskoczony decyzją” - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24