Arkadiusz Radomski: Kibice nas zwyzywali

Tomasz Kozimala
Po meczu Cracovii z Górnikiem do rozmowy z dziennikarzami podszedł tylko kapitan drużyny „Pasów”, Arkadiusz Radomski. - Jestem zły, bo dostałem ósmą żółtą kartkę w meczu i nie wystąpię w następnym spotkaniu z Lechem i tego bardzo żałuję. Z drugiej jednak strony gramy do końca i nikt nie ma zamiaru się poddać. Mamy jeszcze siedem spotkań i damy z siebie wszystko.

Panie Arkadiuszu czyja to była decyzja, żeby tylko Pan z nami rozmawiał?
Nas wszystkich, czyli trenera i całej drużyny. Biorę wszystko na siebie, bo jestem odpowiedzialny za całą drużynę i w jej imieniu będę odpowiadał na Państwa pytania.

W związku z tym, że jest półtorej godziny po meczu mam jeszcze jedno pytanie dotyczące sytuacji poza meczowych. Czy moglibyśmy się spotykać 30 min po spotkaniu? Czy jest na to szansa?
Myślę, że nie jest to możliwe, bo my musimy przejść odnowę biologiczną, która trochę trwa. Trener powiedział, że po meczu musimy przejść porządną odnowę, więc ja nie mogę zmienić tej decyzji i nie mogę niestety wychodzić wcześniej, aby z wami porozmawiać

Wróćmy w takim razie do meczu. Czy znajduje Pan jakieś racjonalne wytłumaczenie dlaczego tak się stało?
Myślę, że nie graliśmy źle. Znów jednak straciliśmy głupio bramki, to ułożyło mecz. Jeszcze przy stanie 0:2 byliśmy w stanie się podnieść, ale dostaliśmy trzecią bramkę i to nam podcięło skrzydła. Szkoda, bo gdyby nie ta trzecia bramka to myślę, że mecz ułożyłby się inaczej

Te głupie bramki to efekt przemodelowania defensywy?
Raczej nie. Po prostu indywidualne błędy w kryciu przeciwników, za które odpowiada cały zespół.

Od początku widać było, że debiutant w bramce - Radek Cierzniak czuje się niepewnie. Zwłaszcza na przedpolu bramki, a wyście notorycznie zagrywali do niego piłkę, co odbiło się na straceniu drugiej bramki…
No tak, myślę że jest też w tym trochę mojej winy, że podawałem mu tą piłkę, ale można ją było spokojnie wybić.

Czy odczuwał Pan jakąś presję na boisku ze strony Górnika? Trener mówił o tym na konferencji pomeczowej. Czy to oni atakowali wysoko, czy to wynikało z tego, że źle weszliście w mecz?
I to i to. Zabrzanie widzieli, że idzie nam słabo od pierwszych minut i to wykorzystali. Nie dali nam grać, ale to nie znaczy, że nie da się z takiego pressingu wyjść. Niestety graliśmy niedokładnie i ułatwiliśmy im zadanie.

Jak to było ze straconą drugą bramką? Czy bramkarz nie widział przeciwnika?
Widział, ale stwierdził, że piłka skozłowała i musiał ją przyjąć, co zajęło mu dużo czasu. No cóż, takie błędy się zdarzają.

Przed meczem zapowiadaliście zwycięstwo. Jak to wygląda teraz po meczu?
Jestem zły, bo dostałem ósmą żółtą kartkę meczu i nie wystąpię w następnym meczu z Lechem i tego bardzo żałuję. Z drugiej jednak strony gramy do końca i nikt nie ma zamiaru się poddać. Mamy jeszcze siedem spotkań i damy z siebie wszystko.

Udało się strzelić bramkę i to tchnęło w was nieco wiary. Mieliście nawet kilka sytuacji, żeby odwrócić losy tego spotkania i co najmniej go zremisować…
Też tak uważam, były dobre sytuacje, ale zabrakło kropki nad ”i”. Szkoda, że w pierwszej połowie nie stwarzaliśmy tak groźnych sytuacji. Uważam, że lepiej nam się gra dwoma napastnikami i jesteśmy wtedy bardziej niebezpieczni w ofensywie.

Jeżeli chodzi o reakcje trybun. Kibice byli po meczu rozgoryczeni i nie pomagali drużynie. Jak odczuwają to piłkarze?
Rozumiem, że kibice są źli na nas i mają do tego powody, ale z bocznych trybun jak schodziliśmy do szatni kibice zwyzywali nas od pedałów i myślę, że to już przechodzi wszelkie granice. Ja tego nie respektuje, bo do takich sytuacji nie powinno dochodzić, ale tak już jest. Ja robię swoje i się tym nie przejmuję, ale Ci młodzi chłopcy to przeżywają i bardzo biorą do siebie. Boli ich to i mają z tym problem.

Zabrakło dziś Szymona Gąsińskiego w bramce?
Trudne pytanie. Nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć.

Nie macie już zakodowane, że jesteście już w 1 lidze?
Ja na razie tak nie myślę. Jak przyjdzie taki czas, że trzeba będzie to to zrobię, ale póki co walczymy. Głowy do góry i musimy pokazać w następnych meczach, że potrafimy wygrywać. Nie wykluczam, że się nie uda. Wierzymy mocno z zespołem i zrobimy wszystko żeby się utrzymać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24